Argentyna: policja rozpędza manifestację
(AFP)
Policja w Buenos Aires użyła w sobotę rano gazu łzawiącego, aby rozpędzić wielotysięczną manifestację
Argentyńczyków zebranych przed pałacem prezydenckim w centrum stolicy. Grupa demonstrantów wdarła się na chwilę do parlamentu i wznieciła tam pożar.
29.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nie ma doniesień o rannych.
Korespondent AFP relacjonuje, że manifestanci niszczyli wszystko, co wpadło im w ręce. Wyłamali drzwi, wybijali szyby w oknach i wyrzucali z parlamentu krzesła i kanapy. Siły porządkowe szybko schwytały demonstrantów, a wywołany przez nich pożar został ugaszony.
Protestujący demonstrowali przeciwko obowiązującym w dalszym ciągu przepisom ograniczającym miesięczne wypłaty z kont bankowych do wysokości zarobków ich właścicieli. Oddajcie nam nasze pieniądze - krzyczeli.
Domagali się także dymisji nowych władz Argentyny, oskarżając je o korupcję. Do dymisji podał się Carlos Grosso, główny doradca i szef gabinetu prezydenta Adolfo Rodrigueza Saa, związany z byłym prezydentem Carlosem Menemem i od dawna oskarżany o branie łapówek. (mp, mag)