Aresztowany student-nożownik
Sąd Rejonowy w Tychach na trzy miesiące
aresztował w niedzielę 20-letniego studenta, który w sobotę ranił
nożem troje przechodniów. Postawiono mu zarzut trzykrotnego
usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
15.08.2004 | aktual.: 15.08.2004 13:29
Podczas przesłuchań mężczyzna przyznał się do ranienia przechodniów. Nie potrafił podać żadnego racjonalnego powodu swojego zachowania - powiedział kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Policjanci czekają teraz na wyniki badania krwi 20-latka. W chwili zatrzymania mężczyzna wydawał się być w stanie oszołomienia, być może pod wpływem narkotyków. Nie stwierdzono natomiast, aby był pod wpływem alkoholu.
O tym, że w centrum miasta młody mężczyzna atakuje przechodniów nożem, w sobotę wczesnym rankiem policję zaalarmował 62-letni mieszkaniec miasta, któremu chwilę wcześniej nożownik rozciął skórę na brzuchu. Mężczyzna opisał napastnika i mimo ran postanowił wziąć udział w jego poszukiwaniach. Rysopis poszukiwanego przekazano wszystkim patrolom w mieście.
Szybko okazało się, że 62-latek nie był jedyną ofiarą młodego człowieka. W ciągu godziny na pogotowie trafiły dwie kobiety w wieku 40 i 73 lat, które również zostały bez powodu zaatakowane przez nieznanego napastnika. Kobiety mają rany cięte szyi; młodsza ma uszkodzoną tętnicę.
Po kilku minutach od rozpoczęcia poszukiwań patrol prewencji zatrzymał młodego mężczyznę, który na widok policjantów wyrzucił jakiś przedmiot; jak się później okazało, był to nóż, którym zadano ciosy przechodniom. Poszkodowany 62-latek rozpoznał w zatrzymanym studencie napastnika.
Po zatrzymaniu młody człowiek zachowywał się bardzo dziwnie. Początkowo policjanci nie zdołali się z nim porozumieć, stąd podejrzenie, że był pod wpływem narkotyków lub znajdował się w stanie rozchwiania emocjonalnego. Aresztowany mieszka w Tychach, jest studentem pierwszego roku. Pochodzi z normalnej rodziny.