PolskaAresztowany radny SLD chce uczestniczyć w pracach samorządu

Aresztowany radny SLD chce uczestniczyć w pracach samorządu

Radny SLD z Lidzbarka Warmińskiego (woj.
warmińsko-mazurskie) Andrzej R., mimo że przebywa w areszcie w
związku z oskarżeniem o przemyt z Holandii do Polski tabletek
ecstasy, chce uczestniczyć w pracach samorządu. Radni Lidzbarka
solidarnie zaapelowali do radnego, by zrzekł się mandatu.

30.10.2003 14:15

"Radny zwrócił się do biura rady, aby przesyłano mu materiały przed sesją do aresztu. Sekretarz miasta, po uzyskanej pozytywnej opinii prawnej, zdecydowała o wysłaniu do aresztowanego projektów uchwał i porządku obrad" - powiedział przewodniczący rady miejskiej w Lidzbarku Artur Wajs.

Dodał, że materiały jednak do aresztu nie dotarły, na skutek najprawdopodobniej pomyłki w adresie, i wróciły do Urzędu Miasta.

"Sytuacja jest paradoksalna. Radny, mimo że jest oskarżony, może uczestniczyć w pracach samorządu. Chciałby opiniować projekty uchwał" - ocenił przewodniczący rady.

Dodał, że na środowej sesji Rady Miejskiej wszyscy radni Lidzbarka solidarnie wystosowali do oskarżonego radnego apel, by sam zrzekł się mandatu. "Jeden człowiek popełnił błąd, a cień pada na całą radę. Sytuacja jest niesmaczna" - powiedział Wajs i dodał, że apel do radnego też zostanie wysłany na adres aresztu.

Zgodnie z prawem mandat radnego wygasa dopiero wówczas, gdy zapadnie wobec niego prawomocny wyrok.

"Ustawodawca nie przewidział sytuacji, że radny z aresztu chciałby uczestniczyć w pracach samorządu" - dodał Wajs.

Andrzej R. jest nauczycielem wychowania fizycznego, w obecnym samorządzie sprawował funkcję przewodniczącego komisji budżetowej. Radni odwołali go z tej funkcji, gdy trafił do aresztu.

W poprzedniej kadencji samorządu był członkiem zarządu miasta i zasiadał w komisji przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii.

Dwa miesiące temu prokuratura oskarżyła Andrzeja R. o to, że przemycił na początku tego roku z Holandii do Polski 33 tysiące tabletek ecstasy. Wojewódzki Sąd Partyjny SLD wyrzucił radnego zaraz potem z partii.

Za przemyt narkotyków grozi do 15 lat pozbawienia wolności.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)