Aresztowania terrorystów w trzech krajach
Serię spektakularnych rajdów na kryjówki islamskich terrorystów przeprowadziła policja w trzech krajach Europy.
28.11.2003 | aktual.: 28.11.2003 21:12
W Hamburgu w północnych Niemczech aresztowano 29-letniego Algierczyka Abderrazaka Mahdżuba, podejrzanego o związki z ekstremistycznymi organizacjami. Został on zatrzymany na wniosek władz włoskich, prowadzących dochodzenie w sprawie domniemanej siatki rekrutującej islamskich bojowników do przeprowadzania samobójczych zamachów w Iraku.
Jak dowiedział się korespondent Reutera, jedna ze zwerbowanych osób była podejrzana o udział w ataku rakietowym w październiku na hotel w Bagdadzie, w którym przebywał zastępca sekretarza obrony USA Paul Wolfowitz.
W ramach osobnego dochodzenia policja brytyjska przesłuchiwała domniemanego niedoszłego zamachowca-samobójcę, aresztowanego w czwartek w południowo-zachodniej Anglii. Według władz w Londynie, 24-letni muzułmanin jest podejrzany o związki z Al-Kaidą.
Operacje policji w Europie zbiegły się z postawieniem zarzutów trzem Kenijczykom w związku z niewyjaśnionym dotąd spiskiem w celu wysadzenia w powietrze ambasady USA w Nairobi - tej samej, która w 1998 roku została zniszczona przez domniemanych zamachowców z Al- Kaidy.
Przedstawione jako "przełom" operacje unaoczniły zarazem to - pisze Reuters - że islamscy radykałowie i sympatycy Al-Kaidy, podejrzani o przeprowadzenie w tym miesiącu krwawych zamachów samobójczych w Arabii Saudyjskiej i Turcji, najwyraźniej pozostają aktywni na różnorodnych frontach. W ogłoszonym w piątek alercie siły pokojowe pod egidą NATO w Kosowie poinformowały o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa w odpowiedzi na "konkretne zagrożenie" dla organizacji międzynarodowych w zarządzanej przez ONZ serbskiej prowincji.
Dwa lata po ogłoszeniu przez USA "wojny przeciwko terroryzmowi", niektórzy funkcjonariusze służb bezpieczeństwa w Europie dają wyraz obawom, że nową pożywką dla islamskich bojowników stał się gniew muzułmanów z powodu amerykańskiej wojny w Iraku. Szef wywiadu zagranicznego Niemiec August Hanning nazwał w ubiegłym tygodniu Irak potencjalnym "katalizatorem" sprawy radykalnych islamistów. Jego zdaniem, kierują się tam obecnie małe grupy aktywistów z niektórych krajów europejskich w celu "walki z amerykańską okupacją".
Od czasu zamachów 11 września 2001 r. w USA, Niemcy, z liczącą 3,2 mln populacją islamską, są szczególnie wyczulone na wszelkie oznaki ekstremizmu. Trzech z 19 tamtych zamachowców przez wiele lat mieszkało i studiowało w Hamburgu.
Mahdżub, aresztowany w piątek w tymże portowym mieście, był już zatrzymany w Niemczech latem tego roku w związku z zamachami bombowymi w Hiszpanii, później jednak został zwolniony.
W czwartek we Włoszech, podczas policyjnej operacji "Bazar 2", zostało aresztowanych czterech innych podejrzanych z Afryki Północnej - trzech z Tunezji i jeden z Maroka - w ramach tego samego dochodzenia w związku z rekrutacją zamachowców-samobójców do Iraku. "Chodzi o prawdziwych bojowników, którzy powrócili z misji i są w ciągłym ruchu, poszukując ekstremistów, gotowych do przeprowadzenia samobójczych zamachów" - powiedział Reuterowi jeden z włoskich sędziów śledczych, uczestniczących w operacji.
Terroryzm bezpośrednio uderzył we Włochów w tym miesiącu, kiedy eksplozja samochodu-pułapki pod włoskim garnizonem w Nasirii w płd. Iraku zabiła 19 żołnierzy i karabinierów, powodując największą liczbę ofiar śmiertelnych w armii włoskiej od zakończenia II wojny światowej. Od czasu tego zamachu Włochy wykazują zero tolerancji wobec domniemanych siatek terrorystycznych. Ostatnio władze w Rzymie wydaliły z kraju siedmiu północnych Afrykańczyków, oskarżonych o związki ze zbrojnymi grupami, a także pewnego senegalskiego imama, który publicznie popierał Al-Kaidę.
Podobnych akcji wobec osób i komórek, podejrzanych o rekrutację samobójczych zamachowców, dokonywano we Włoszech już wcześniej. W kwietniu policja poinformowała, że dziesiątki zwerbowanych we Włoszech i w Niemczech islamskich ekstremistów zostało najpierw przeszkolonych w Syrii, a następnie wysłanych do północnego Iraku, gdzie dołączono ich do grupy mającej powiązania z Al-Kaidą.
Ostatnio udało się zidentyfikować także obóz szkoleniowy w Turcji. Według policji włoskiej, na razie nie znaleziono jednak dowodów na powiązania podejrzanych osób z niedawnymi zamachami w Stambule.