Areszt dla administratora neonazistowskich stron
Niewykluczone, że jeszcze dziś aresztowany zostanie administrator neonazistowskich stron internetowych "Blood and Honour" i "red watch". 31-letni Mariusz T. z Bielska Białej został doprowadzony do prokuratury.
07.07.2006 | aktual.: 07.07.2006 10:38
Mężczyźnie zarzucono: działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, nawoływanie do nienawiści rasowej, propagowanie treści faszystowskich i złamanie ustawy o ochronie danych osobowych.
Dzięki współpracy wrocławskiej policji i FBI udało się zamknąć polskie strony internetowe działające na amerykańskim serwerze. Widniały na nich nazwiska, adresy i telefony kilkudziesięciu osób określanych jako "wrogowie rasy". Byli to przede wszystkim aktywiści organizacji homoseksualnych i feministycznych. Jeden z nich Tomasz Szypuła opowiadał, że po umieszczeniu jego nazwiska na stronie dostawał sms-y i maile z pogróżkami.
31-letni Mariusz T. to trzecia osoba związana z organizacją Krew i Honor, która wpadła w ręce policjantów. Aktualizował on informacje, pojawiające się na stronie i prowadził małą firmę fonograficzną wydającą płyty z satanistyczną i faszystowską muzyką. Wcześniej do aresztu trafili dwaj inni mężczyźni. W tej sprawie aresztowano już Andrzeja P. ze Świnoujścia oraz Bartosza B. ze Słupska. Jeden z nich również administrował stroną, drugi tłumaczył teksty na angielski i kontaktował się z właścicielem amerykańskiego serwera, gdzie umieszczona była strona internetowa.
Międzynarodowa organizacja "Blood&Honour" ("Krew i Honor") działa od prawie 20 lat, a w Polsce ma oddziały w co najmniej kilku miastach. Jacek Purski z zajmującego się faszystami stowarzyszenia Nigdy Więcej mówi, że jest to jedna z najgroźniejszych tego typu organizacji. Po tym jak umieszczono listę nazwisk "wrogów rasy" nieznani sprawcy dotkliwie pobili warszawskiego anarchistę, którego nazwisko znalazło się w Internecie.
Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań w tej sprawie.
