Ardanowski o odstrzale dzików: to normalna metoda. Kukiz: będą strzelać jak UPA
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski podkreśla, że redukcja populacji dzików jest jedną z głównych metod walki z ASF, którą stosują państwa w całej Europie. Zapowiedział również, że przedstawi Andrzejowi Dudzie argumenty, które przekonają go w tej kwestii. Wspomnianemu rozwiązaniu sprzeciwia się Paweł Kukiz.
- Środowiska ekologiczne uważają, że nie powinno się w żaden sposób prowadzić odstrzału dzików. Niemcy, którzy dbają o swoją przyrodę i przeznaczają duże nakłady na ochronę przyrody, w zeszłym roku zastrzelili 836 tys. dzików. (...) We wszystkich krajach Europy dotkniętych ASF odstrzał jest jednym ze sposobów walki z tą chorobą - powiedział na antenie Radiowej Trójki.
Minister rolnictwa przekonywał również, że bioasekuracja, którą niektórzy wskazują jako alternatywę dla odstrzału, jest niewystarczająca. Jak twierdzi Ardanowski, część polskich gospodarstw jest niedostatecznie wyposażona, by ją wdrożyć. Problemem ma być także mnogość sposobów rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń.
- Chory dzik zanieczyszcza ściółkę m.in. odchodami. Wirus może zostać przeniesiony przez gryzonie czy ptaki. Według niektórych badań mogą go przenosić nawet owady, przed którymi nie sposób w 100 proc. się zabezpieczyć - wyliczał.
Ardanowski zapewnił, że depopulacja dzików nie doprowadzi do wyeliminowania tego gatunku z polskich lasów. Zaznaczył, że odstrzał odbędzie się w ramach sezonowego limitu Polskiego Związku Łowieckiego. - My nawet nie wiemy, ile dzików jest w Polsce, dane są często sprzeczne. Może być ich od 200 tys. do miliona osobników. Polowania muszą być prowadzone w sposób racjonalny, tak, by dziki się nie rozpierzchały. Myśliwi wiedzą, jak to robić. (...) Polowania na przestrzeni następnych trzech weekendów będą prowadzone w sposób skoordynowany - tłumaczył.
Zobacz także: Mieszkańcy Gdańska bronią ks. Jankowskiego. "Nie ma dowodów, tylko plotki"
Ardanowski przekona Dudę? Kukiza chyba nie zdoła
Minister Ardanowski wraz z ministrem środowiska Henrykiem Kowalczykiem oraz głównym lekarzem weterynarii Pawłem Niemczukiem mają dzisiaj spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą, który domaga się wyjaśnień ws. odstrzału dzików. Szef resortu rolnictwa wierzy, że spotkanie przebiegnie po jego myśli.
- Prezydent odpowiada za całe społeczeństwo i reprezentuje je. Przedstawię mu swoje argumenty, które myślę, że człowieka myślącego i rozsądnego, a za takiego go uważam, zmuszą do pewnych przemyśleń i decyzji - stwierdził.
Zdecydowanym przeciwnikiem odstrzału dzików jest Paweł Kukiz, który na antenie Polsat News udzielił osobliwej wypowiedzi na ten temat. Depopulację zwierząt porównał bowiem do... ludobójstwa na Wołyniu. - Strzelanie do prośnych loch dzików to bandytka. To tak jak Bandera i jego UPA kiedyś robili z Polakami - powiedział lider Kukiz'15.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Radiowa Trójka/Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl