Arcybiskup L'Aquili apeluje o zwrot skradzionej relikwii Jana Pawła II
Arcybiskup włoskiego miasta L'Aquila w Abruzji Giuseppe Petrocchi zaapelował o zwrot relikwii krwi Jana Pawła II, skradzionej z małego górskiego kościoła w tym regionie. Poszukiwania prowadzone przez 50 karabinierów nie przyniosły rezultatu.
Relikwię, podarowaną trzy lata temu przez kardynała Stanisława Dziwisza, skradziono z niestrzeżonego kościoła w górskiej osadzie San Pietro della Ienca koło L'Aquili, w masywie Gran Sasso. Polski papież odwiedzał to miejsce podczas swych pieszych wycieczek oraz wypraw na narty i bardzo je lubił, dlatego tam trafiła jego relikwia.
"Apeluję do sprawców tego godnego potępienia czynu, aby otworzyli się na światło Ewangelii i jak najszybciej zwrócili kościołowi z L'Aquili relikwie naszego patrona, który wkrótce zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy" - napisał abp Petrocchi w oświadczeniu.
"Wraz z najmocniejszym potępieniem tej haniebnej i świętokradczej kradzieży rośnie we mnie nadzieja, że cenna relikwia zostanie szybko odnaleziona i oddana do czci naszym wiernym i pielgrzymom" - podkreślił hierarcha.
Arcybiskup zapewnił, że pokłada ufność w poszukujących relikwiarza karabinierach oraz w śledczych prowadzących w tej sprawie dochodzenie. Kradzież nazwał profanacją, która "głęboko znieważa sumienie religijne i obywatelskie". Zaapelował też do wiernych o modlitwy w intencji odnalezienia relikwii.
Media podały, że arcybiskup spotkał się z miejscowym dowódcą karabinierów, z którym rozmawiał o konieczności wyposażenia kościółka, gdzie relikwię przechowywano, w system bezpieczeństwa.
Według śledczych z prokuratury w mieście L'Aquila do kradzieży, o której poinformowano w niedzielę wieczorem, doszło w nocy dwa dni wcześniej. Początkowo jako hipotezę wskazywano trop satanistyczny, ale prowadzący dochodzenie nie wykluczają, że złodzieje porzucili gdzieś skradziony relikwiarz. Dlatego przez cały poniedziałek kilkudziesięciu karabinierów z psami przeczesywało teren w rejonie górskiego sanktuarium.