Arcybiskup Głódź został sołtysem. We wsi poruszenie. "Człowiek z dobrym charakterem"
Oto #HIT2021. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku. Gdy abp Sławoj Leszek Głódź dowiedział się, że został wybrany sołtysem w Piaskach, musiał zdawać sobie sprawę z tego, że wywołała to wielkie poruszenie. Nie tylko na Podlasiu, ale i w całej Polsce. Emerytowany hierarcha, ukarany przez Watykan za tuszowanie pedofilii, ku zdziwieniu wielu, zdecydował nie chować głowy w piasek. Na własne życzenie postanowił wyjść z cienia i na nowo być na świeczniku. Duchowny diecezje zamienił na sołectwo. - To człowiek z dobrym charakterem. Pomaga naszej wsi - mówi jedna z mieszkanek Bobrówki, w której skład wchodzą Piaski. Wpływy hierarchy widać tu na każdym kroku: jego herby są na kościele, pomnikach czy budowlach. Dla wielu osób w tych okolicach jest on postacią wybitną. W zarzuty, stawiane mu przez Watykan, mało kto wierzy. - Mnie nie molestował - przyznaje z rozbrajającą szczerością radny gminy z rodzinnej wsi abp. Głódzia. O majątku duchownego nikt nie chce tu rozmawiać. A szkoda, bo ten jest tu naprawdę spory. Na uwagę zasługuje wybudowana przez niego willa w Bobrówce oraz ogromna posiadłość w Piaskach, skrywająca za potem wiele tajemnic. Dieta sołtysa, wynosząca 150 złotych, jest tylko skromnym dodatkiem w porównaniu z kilkunastoma tysiącami złotych jego emerytury. O nowym sołtysie i reakcjach mieszkańców w materiale Klaudiusza Michalca.