Arabowie z Kataru załatwili. Rosja wypuszcza ukraińskie dzieci

Ukraińskie dzieci wracają do domów. Oddzielonych od rodzin nieletnich obywateli Ukrainy, często porwanych i przewiezionych na terytorium Rosji, udaje się połączyć z opiekunami. Kilka takich powrotów odnotowało ukraińskie ministerstwo reintegracji. Do odzyskania niektórych z dzieci przyczynili się Arabowie.

Mali obywatele Ukrainy wracają do domu
Mali obywatele Ukrainy wracają do domu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

17.10.2023 13:46

Po interwencji Kataru w charakterze mediatora dwoje dzieci wróciło już do krewnych, a dwoje kolejnych ma wrócić do rodzin w nadchodzących dniach. O tym szczęśliwym połączeniu rozdzielonych wojną rodzin poinformował we wtorek "The Washington Post".

Udział Kataru w trwających kilka miesięcy negocjacjach nastąpił na prośbę ukraińskiego rządu. Dwoje ukraińskich dzieci przeszły przez ambasadę Kataru w Moskwie i udała się do domu przez Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę. Kolejny powrót nastąpił przez Białoruś.

"Z radością przyjmujemy dzisiejsze pozytywne wieści o ponownym zjednoczeniu dzieci z ich rodzinami na Ukrainie w drodze katarskich wysiłków mediacyjnych" - stwierdziła w oświadczeniu Lolwah Al-Khater, minister stanu Kataru do spraw współpracy międzynarodowej. Urzędniczka zapewniła, że mediacje z przedstawicielami Ukrainy i Rosji trwały kilka tygodni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do rodziców z obwodu żytomierskiego dzięki interwencji Arabów wrócił też 2-latek. Kiedy został rozdzielony z nimi, miał 6 miesięcy i znajdował się w szpitalu. Gdy Rosja najechała na Ukrainę, matka straciła kontakt z synkiem. Cudem udało się nawiązać relację i zidentyfikować porwanego niemowlaka.

Na łono rodziny wraca też 7-letni ukraiński chłopiec, który przebywał w domu dziecka w Rosji. Niedawno spotkał się z babcią, która podróżowała do Rosji przez Estonię. Matka chłopca, która została aresztowana w Rosji, przebywa tam w areszcie.

Rosja wypuszcza ukraińskie dzieci. Pomogły mediacje Kataru

O powrocie małych Ukraińców z tymczasowo okupowanego obwodu chersońskiego na terytoria kontrolowane przez Ukrainę doniosło też we wtorek ukraińskie ministerstwo do spraw reintegracji, powołane specjalnie na rzecz odzyskania sieci porwanych z Ukrainy przez Moskwę. Wpis resortu przybliża historię tych dzieci.

Kiedy Rosjanie wkroczyli do Chersonia, rodzice 10-letniego Oleksandra, 8-letniej Daryny i 6-letniego Jakowa postanowili wysłać dzieci na wieś do babci. Mieli nadzieję, że tam ich pociechy będą bezpieczne. Wkrótce jednak babcia i jej wnuki znalazły się na czasowo okupowanym terytorium.

Wycofując się z Chersonia Rosjanie wysadzili most Antoniw, więc zabranie dzieci stało się niemożliwe. Matka dzieci zwróciła się o pomoc do Ukraińskiej Sieci Praw Dziecka.

"Dzięki wysiłkom Ukraińskiej Sieci na rzecz Praw Dziecka i pomocy Ministerstwa Reintegracji dzieci ponownie spotkały się z rodzicami" - podkreśliło ministerstwo.

W zeszłym tygodniu jeszcze jedna rodzina spotkała się po 19 miesiącach rozłąki. 9-letnia Nadiyka i jej 14-letni brat Mychajło wrócili do rodziców z obwodu chersońskiego. Dzieci pojechały odwiedzić swoich dziadków w przededniu inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Po zajęciu wsi droga na teren kontrolowany przez władze ukraińskie została odcięta.

O powrocie małych obywateli Ukrainy poinformowało na kanale Telegram ukraińskie ministerstwo reintegracji
O powrocie małych obywateli Ukrainy poinformowało na kanale Telegram ukraińskie ministerstwo reintegracji© Telegram

Te szczęśliwe zakończenia smutnych dziecięcych historii z Ukrainy to tylko kropla w morzu potrzeb. Ukraiński prokurator generalny Andrij Kostin twierdzi, że Ukraina prowadzi dochodzenie w sprawie około 16 tysięcy przymusowych deportacji dzieci.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ukrainadziecirosja
Wybrane dla Ciebie