Trwa ładowanie...

Apel w sprawie ofiar "ustawy dezubekizacyjnej". "Szokujące milczenie władzy"

"Doszło już do 12 przypadków śmierci osób objętych ustawą dezubekizacyjną. Podważa ona zaufanie do państwa, a jej wprowadzaniu towarzyszy kłamliwa propaganda, nazywająca objętych nią funkcjonariuszy "oprawcami" i podająca fałszywe kwoty ich rzekomo ogromnych świadczeń" - czytamy w apelu b. szefów MSW, służb specjalnych, prawników i dziennikarzy.

Apel w sprawie ofiar "ustawy dezubekizacyjnej". "Szokujące milczenie władzy"Źródło: PAP, fot: Radek Pietruszka
d2so8k5
d2so8k5

"Od 1 października emeryci i renciści służb mundurowych oraz ich rodziny zostaną objęci nowymi przepisami, które rząd nazywa „ustawą dezubekizacyjną". Każdy, kto chociaż jeden dzień przepracował w organach bezpieczeństwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (nazywanej w ustawie "państwem totalitarnym"), będzie miał drastycznie obniżone świadczenia, bez względu na to, jak długo i w jakich formacjach pracował potem dla wolnej Polski" - czytamy w apelu b. szefów służb.

Zobacz też: Dekomunizacja ulic w Polsce. Część propozycji ociera się o absurd

Autorzy dokumentu alarmują, że "ci, którzy pracowali wyłącznie w PRL, dostaną świadczenie w wysokości minimalnej, poniżej progu ubóstwa, a redukcje świadczeń dotyczą ponad 50 tys. osób z rodzinami".

"Wbrew opinii Trybunału i prawników"

"Ustawa weszła w życie na początku 2017 r. po podpisaniu jej przez Prezydenta RP. Stało się tak mimo jasnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ważności praw nabytych w III RP oraz zdecydowanych zastrzeżeń prawników co do jej zgodności z Konstytucją, prawami człowieka i zasadami sprawiedliwości społecznej. Ustawa wymierza karę bez aktu oskarżenia i bez sądowego wyroku. Pomija zasługi i ofiary poniesione w służbie państwu. Stosuje odpowiedzialność zbiorową, stawiając na równi osoby wykonujące istotne funkcje w strukturach bezpieczeństwa z ich personelem pomocniczym, pracownikami administracji oraz członkami rodzin, którzy często - jak np. rodziny oficerów wywiadu - nie wiedzieli, jakie obowiązki wykonują ich bliscy. Ustawa podważa zaufanie do państwa, dowodząc, że może ono w każdej chwili wycofać się ze zobowiązań podjętych wobec osób, które przeszły już na rentę czy emeryturę i nie mogą tego stanu zmienić. Wprowadzeniu ustawy towarzyszy kłamliwa propaganda, nazywająca objętych nią funkcjonariuszy "oprawcami" i podająca fałszywe kwoty ich rzekomo ogromnych świadczeń" - czytamy.

d2so8k5

"Wzywamy rząd, prezydenta, Kościół i partie do interwencji"

Z informacji zebranych przez Federację Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP wynika, że "doszło już do 12 przypadków śmierci osób objętych nową ustawą. Są to udokumentowane przypadki samobójstw, zawałów serca i udarów, które nastąpiły po otrzymaniu decyzji MSWiA o obniżeniu świadczenia". "W tej sytuacji nie możemy milczeć, tym bardziej, że szokujące jest milczenie przedstawicieli władz wobec tych wydarzeń oraz brak reakcji i refleksji z ich strony. Wobec widocznych już dramatycznych skutków, jakie przynoszą opisane regulacje, apelujemy do rządu o odstąpienie od wprowadzenia w życie tych przepisów. Prezydenta RP, Kościół, partie polityczne oraz organizacje społeczne wzywamy do interwencji w tej sprawie" - proszą autorzy apelu.

"Jutro na ich miejscu możecie się znaleźć Wy"

"Chociaż zdaniem większości z nas niesprawiedliwe przepisy powinny zostać wycofane w całości, wzywamy by w pierwszym rzędzie dokonać przynajmniej korekty podjętych już decyzji w odniesieniu do osób chorych, samotnych, w podeszłym wieku oraz rodzin pobierających renty po zmarłym lub poległym na służbie funkcjonariuszu. Są to osoby bezradne, często chore. Nie są w stanie podjąć pracy, a wejście w życie ustawy dla wielu z nich oznacza wręcz skazanie na śmierć. Wzywamy też opozycję do zajęcia jasnego stanowiska w tej sprawie i deklaracji, że po wyborach cofnie przepisy uderzające w mundurowych emerytów, rencistów oraz ich rodziny. Milczenie oznaczać będzie nie tylko zgodę na to, że władza może zrobić z obywatelem, co tylko jej się podoba, lecz także zgodę na wynikające z tego ludzkie tragedie, na utratę zaufania do własnego kraju, a w konsekwencji - dystansowanie się do niego i osłabianie go. Politykom władzy, tym którzy ulegli propagandzie, a także tym, którzy milczą, bo myślą, że ich to nie dotyczy, przypominamy: dziś oni, ale jutro na ich miejscu możecie się znaleźć Wy" - podkreślono w apelu skierowanym do władz.

Apel podpisali m.in. Paweł Białek - wiceszef ABW 2007-12, Krzysztof Bondaryk- szef ABW 2007-14, Wojciech Brochwicz- prawnik, Marek Chmaj- prawnik, Zbigniew Ćwiąkalski - prawnik, były minister sprawiedliwości, Adam Rapacki - b. szef CBŚ, Andrzej Rozenek- dziennikarz, Waldemar Skrzypczak - b. dowódca wojsk lądowych, wiceszef MON 2012-13, Piotr Stasiński- dziennikarz, Jan Widacki- prawnik, Paweł Wojtunik- szef CBA 2009-15.

d2so8k5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2so8k5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj