Apel marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. "Upraszam posłów o pozostawienie jadu przed drzwiami"
Podczas dyskusji na sali sejmowej bywa czasem bardzo gorąco. Posłowie nie przebierają w słowach, gdy do głosu dochodzą emocje. Marszałek Kuchciński, przed rozpoczęciem obrad, wystosował więc do posłów dość nietypowy apel. Czy po takim wystąpieniu na sali sejmowej będzie spokojniej?
13.04.2018 | aktual.: 13.04.2018 11:04
"O godzinie 10 rozpoczynamy ostatni dzień 61. posiedzenia Sejmu. Upraszam Posłów o pozostawienie jadu przed drzwiami sali plenarnej. Lub w szatni" - napisał na swoim profilu na Twitterze marszałek Kuchciński.
Pod wpisem marszałka natychmiast zaroiło sie od komentarzy. "Pawłowicz nie wpuszczać na teren sejmu", "Jad za drzwiami? To pisowcy i kukizowcy nie wejdą! Czy będzie kworum?", "Proszę zabrać ze sobą: przyzwoitość i honor. Ostatnio notorycznie Pan zapomina", "Tak otwarcie pan Marszałek przeciwko temu PiS'owskiemu chamstwu? Już myślałem że nikt z obozu władzy nie zareaguje na takich prostaków jak Tarczyński czy Pawłowicz" - piszą internauci.
Na apel Kuchcińskiego odpwiedział już rzecznik PO Jan Grabiec. Jego odpowiedż jest równie kontrowersyjna jak wpis marszałka Sejmu. "Posłowie apelują do marszałka o to, żeby tym razem zabrał rozum na salę plenarną. Jeśli nie ma własnego, niech pożyczy, bo przynosi wstyd Sejmowi" - napisał na swoim profilu na Twitterze.
No, cóż. Jeśli marszałek chciał uspokoić atmosferę na sali obrad, to tym wpisem raczej dolał oliwy do ognia.