Antywojenne protesty w Rosji. Masowe zatrzymania demonstrantów
Na ulicach rosyjskich miast regularnie odbywają się demonstracje, na których Rosjanie pokazują sprzeciw wobec ataku na Ukrainę. Podczas zgromadzeń dochodzi do masowych zatrzymań. Zatrzymano już kilka tysięcy uczestników demonstracji w różnych miastach, m.in. aktywistów i dziennikarzy.
Masowe zatrzymania protestujących w Rosji
Co najmniej 4816 osób w 59 rosyjskich miastach zostało w niedzielę zatrzymanych za udział w protestach przeciwko inwazji na Ukrainę - poinformował ok. godz. 18:50 portal OWD-Info, monitorujący represje polityczne w Rosji.
Do największej liczby zatrzymań doszło w Moskwie, gdzie objęły one 1868 osób. Według portalu OWD-Info od 24 lutego, dnia rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, za udział w antywojennych protestach zatrzymano w Rosji 13 158 osób.
Wcześniej białoruska dziennikarka Hanna Liubakova, do tej pory w Rosji zatrzymano ponad 1000 osób, które brały udział w protestach. Masowe protesty odbyły się dotąd w ok. 300 rosyjskich miastach, m.in. w Tomsku, Omsku, Jekaterynburgu, Tiumeniu i Biełgorodzie, który leży niedaleko granicy z Ukrainą.
Nieco później państwowa Rosyjska Agencja Prasowa TASS podała, że tylko w niedzielę na protestach antywojennych aresztowano ponad 3500 osób.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rosyjscy policjanci nie mają litości. W Sankt Petersburgu jednego z protestujących zatrzymali wraz z jego dzieckiem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak podaje telewizja Biełsat, w Sankt Petersburgu zatrzymano jej korespondenta Piotra Iwanowa, który relacjonował protest. Dziennikarz miał przy sobie legitymację prasową. W Moskwie zatrzymano też m.in. Olega Orłowa - aktywistę Memoriału.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Również w niedzielne popołudnie kilkuset Rosjan wyszło na ulicę protestować przeciwko wojnie, którą Putin wypowiedział Ukrainie.
Zobacz także: Prof. Matyja: Nie wyobrażam sobie współpracy polskich środowisk medycznych z Rosjanami
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski