ŚwiatAntysemityzm podczas Marszu Niepodległości jest ciosem dla Polski. Odżywają najgorsze stereotypy

Antysemityzm podczas Marszu Niepodległości jest ciosem dla Polski. Odżywają najgorsze stereotypy

Antysemickie hasła podczas Marszu Niepodległości potwierdzają najgorsze stereotypy. Są ciosem dla relacji polsko – izraelskich. – Jedno takie wydarzenie niweczy tyle pracy, tyle dialogu – mówi prof. Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce. - Jest mi bardzo smutno.

Antysemityzm podczas Marszu Niepodległości jest ciosem dla Polski. Odżywają najgorsze stereotypy
Źródło zdjęć: © AFP / East News
Jarosław Kociszewski

13.11.2017 | aktual.: 16.11.2017 16:51

- Cały Izrael o tym mówi. Cały świat o tym mówi. Wszędzie tam, gdzie żyją Żydzi mówi się o tym – tłumaczy Wirtualnej Polsce prof. Szewach Weiss, były przewodniczący Knesetu i ambasador Izraela w Polsce, a obecnie wykładowca akademicki. - Udzieliłem wielu wywiadów w Izraelu i nie tylko. Tłumaczę, że antysemityzm jest wszędzie.

Setki tysięcy Izraelczyków zobaczyło nagłówek w Yediot Aharonot, największym dzieniniku w kraju, ktróy mówi "Dziesiątki tysięcy nacjonalistów maszerowało w Warszawie: Biała Europa bez żydów i Muzułmanów". Rzecznik prasowy MSZ w Jerozolimie Emmanuel Nahshon uznał marsz za "niebezpieczny, zorganizowany przez elementy ekstremistyczne oraz rasistowskie". Izraelczycy mają nadzieję, że "władze polskie podejmą działania przeciwko organizatorom".

Obraz
© Ynet.co.il

Rasizm na Marszu Niepodległości jest ciosem w Polskę

Prof. Weiss zwraca uwagę, że podkreślanie antysemickich haseł wznoszonych przez ekstremistów jest w interesie państw, które chcą w ten sposób zrzucić z siebie odpowiedzialność za antysemityzm i wydarzenia z przeszłości. - Europa, a zwłaszcza Niemcy zwracają na te sprawy szczególną uwagę. Chcą zrzucić całą winę na Polskę, a ja tłumaczę, że antysemityzm jest w całej Europie – mówi prof. Weiss – Opowiadam, że Polska się zmieniła, że nie jest wstyd być Żydem w Polsce. Tłumaczę, że to wydarzenie to nie jest norma, a te okropne hasła wznosili ekstremiści, którzy stanowili margines. Niestety obrazy poszły już w świat i ożywiają najgorsze stereotypy. Teraz ludzie mówią: "A nie mówiłem, że Polacy to antysemici! Oni nigdy się nie zmienią! Teraz mamy dowód." Szkoda, że tak się stało.

Obraz
© Forum

Prof. Weiss podkreśla, że takie wydarzenia niweczą dekady dialogu i pojednania. Polska zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem w 1967 r. i wznowiła je dopiero w 1990 r. Od tamtej pory wielu ludzi, takich jak prof. Weiss, włożyło wiele wysiłku w pojednanie. Przełomowe znaczenie miało przemówienie preyzdenta Lecha Wałęsy w izraelskim parlamencie, Knesecie, podczas którego prosił o wybaczenie krzywd zadanych Żydom przez Polaków. Izraelczycy uhonorowali, m.in. prof. Jana Karskiego, emisariusza polskiego państwa podziemnego, który poinformował świat o Holokauście, a Jana Pawła II uznali za "swojego papieża".

- Ostatnie dwie dekady poświęciłem na pojednanie pomiędzy Polakami i Żydami, Polakami i Izraelczykami – podkreśla prof. Weiss. - Widzę, że większość Polaków taka nie jest, ale wystarczy 1 proc. ekstremistów, żeby wszystko zepsuć. Ja oczywiści jestem Żydem, Izraelczykiem i syjonistą, ale mam w sobie też część tożsamości polskiej. Dlatego tak mnie to boli. Jedno takie wydarzenie niweczy tyle pracy, tyle dialogu. Jest mi smutno, po prostu jest mi smutno.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (299)