Antoni Macierewicz znowu działa wbrew Andrzejowi Dudzie? "Nie do przyjęcia"
Konflikt między ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem a prezydentem Andrzejem Dudą ma się zaogniać. Szef MON ma bowiem dawać głowie państwa kolejne powody do niezadowolenia. Co tym razem? Powierzył ważne zadanie - tworzenie Strategicznego Przeglądu Obronnego - generałowi, który szkolił się w Moskwie. Pracownicy Pałacu Prezydenckiego nie kryją oburzenia.
Echa konfliktu na linii Duda-Macierewicz nie milkną. Do zgrzytów, o których donoszą media, doszła kolejna kwestia. Macierewicz powierzył przygotowanie Strategicznego Przeglądu Obronnego Bogusławowi Samolowi. Co w tym generale ma nie podobać się głowie państwa?
Samol jest absolwentem Akademii Wojsk Pancernych w Moskwie. - Jak to jest, że generał po Moskwie pisze Strategiczny Przegląd Obronny? - zapytała w rozmowie z "Faktem" osoba z Pałacu Prezydenckiego.
Co więcej, gen. Samol ma być jednym z głównych autorów dokumentu. Choć oficjalnie SPO przygotowuje wiceminister obrony Tomasz Szatkowski, to nie on ma odpowiadać za treść SPO. - Głównym autorem jest de facto gen. Samol, który szkolił się w Moskwie - stwierdził w rozmowie z "Faktem" polityk z Pałacu Prezydenckiego
Jak powiedzieli dziennikowi ludzie z otoczenia Dudy, sprawa ma być dla niego nie do przyjęcia.
Zobacz też: "To nie jest armia prywatna"
Sprawa wydaje się poważna. Strategiczny Przegląd Obronny to bowiem ważny dokument. Przedstawia się w nim możliwe zagrożenia dla armii na najbliższe lata. Ponadto, na jego podstawie powstają plany zakupów dla wojska czy szkolenia żołnierzy.
SPO to jednak punkt sporny nie tylko z powodu gen. Samola. Najpierw nie poinformowano Dudy o założeniach dokumentu. Później, kiedy dotarł do jego treści, plany ocenił jako "nierealne" pod względem finansowym. Poprawiona wersja jest obecnie analizowana przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Walki w wojnie Duda-Macierewicz
Media donoszą o konflikcie między prezydentem a szefem MON. Choć ze strony tych dwóch polityków nie ma potwierdzenia tych informacji, dostarczają oni kolejnych powodów, by wierzyć w te spekulacje.
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z premier Beatą Szydło miał powiedzieć, że oczekuje dymisji ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Nie od tego się jednak zaczęło.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego domaga się jak najszybszego zakończenia prac nad założeniami zmian w dowództwie wojska z uwzględnieniem uwag prezydenta.
Macierewicz prowadzi z kolei postępowanie sprawdzające wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent nie pozostał obojętny na działania szefa MON. Zapowiedział, że nie mianuje nowych generałów.
Co więcej, na Westerplatte Apel Pamięci zamiast harcerza odczytał żołnierz. Kancelaria Prezydenta poprosiła MON o wyjaśnienia w tej sprawie.
Źródło: "Fakt"/WP