Antoni Macierewicz zapowiada budowę nowego pomnika w centrum Warszawy
Bez względu na sojusze i międzynarodowe zobowiązania, w ostateczności o bezpieczeństwie narodu decydują jego siły zbrojne - mówił minister Antoni Macierewicz, przemawiając podczas uroczystości wręczenia awansów oraz wyróżnień żołnierzom i pracownikom z okazji Święta Wojska Polskiego. - Naszym celem jest zbudowanie armii zdolnej samodzielnie powstrzymać zewnętrzny atak aż do nadejścia pomocy sojuszników - mówił. Zapowiedział: - Prędzej czy później w Warszawie, w jej centrum, musi stanąć kolumna chwały Wojska Polskiego.
Macierewicz mówił o konstytucyjnych obowiązkach, które ma armia: obronie niepodległości, zapewnieniu jedności terytorialnej państwa. - Naszym celem jest zbudowanie armii zdolnej samodzielnie powstrzymać zewnętrzny atak, zapewniającej bezpieczeństwo i nienaruszalność granic; przez wiele dziesięcioleci Polska takiej armii nie posiadała - powiedział Antoni Macierewicz.
- Naszym celem jest zbudowanie armii zdolnej samodzielnie powstrzymać zewnętrzny atak - aż do nadejścia skutecznej pomocy sojuszników. Ale przede wszystkim pamiętamy o zobowiązaniach, jakie nakłada na nas konstytucja RP. Armia ma służyć obronie niepodległości Polski, bronić niepodzielności terytorium, zapewnić bezpieczeństwo i nienaruszalność granic - mówił podczas uroczystości wręczenia awansów oraz wyróżnień żołnierzom i pracownikom Wojska Polskiego Macierewicz.
Ocenił, że przez wiele dziesięcioleci Polska takiej armii nie posiadała. - Kolejne rządy ani o tym nie myślały, ani nawet takiego celu przed sobą nie stawiały, a przecież to jest nasz obowiązek - dodał.
Zobacz także: Armia marzeń według MON
Oto skutki przyzwolenia na rosyjski imperializm
- Gruzja, Ukraina, Smoleńsk, los samolotu MH17 pokazują jakie są skutki przyzwolenia na rosyjski imperializm - powiedział podczas obchodów Święta Wojska Polskiego minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
- Od lat obserwujemy narastającą agresję ze Wschodu. W 2008 roku została zaatakowana Gruzja, następnie Ukraina. Wojska rosyjskie zostały wprowadzone do Syrii, a Korea Północna wspierana przez Chiny i Rosję, przeprowadza kolejne próby atomowe i próby rakiet balistycznych, wymierzone wprost w naszego strategicznego sojusznika - Stany Zjednoczone - mówił szef MON.
Dodał, że "nie sposób też przejść do porządku dziennego nad śmiercią w katastrofie smoleńskiej polskiej elity, w tym wszystkich dowódców rodzajów sił zbrojnych, z szefem sztabu generalnego, ale przede wszystkim z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele".
Jego zdaniem, "badanie, śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej oddano w ręce rosyjskie, bo bano się prawdy, bano się wyników wiarygodnego dochodzenia". - Tak jak zakazano otwierać trumny, bo było wiadomo jaki obraz tragedii ówczesnej pokażą - powiedział.
Dodał, że "nie wolno zapomnieć o losie 300 obywateli Holandii zestrzelonych nad Ukrainą przez rosyjską rakietę". - W obu wypadkach tropy prowadzą do Moskwy i w obu wypadkach zachowanie Rosji w tych sprawach pokrywa się z systematycznym planem terytorialnej agresji, rozwijanej od lat i wymierzonej w bezpieczeństwo i ład pokojowy w Europie - ocenił Macierewicz.
Jak dodał szef MON, "prędzej czy później w Warszawie, w jej centrum, musi stanąć kolumna chwały Wojska Polskiego. Naród musi dać wyraz poświęceniu i determinacji Wojska Polskicgo". - Dzisiejsza uroczystość, awanse i odznaczenia, to część tej wielkiej przemiany, które przechodzi Wojsko Polskie. Jesteście jej współtwórcami - powiedział, zwracając się do żołnierzy. - W wasze rece w momencie przysięgi, a także przy każdym awansie i przy każdym odznaczeniu, naród polski składa swój los. Dzierżycie go mocno i nie oddacie nikomu.
- Nie ma zwycięstwa bardziej doniosłego, o bardziej istotnych konsekwencjach dla Polski, Europy i świata niż Bitwa Warszawska - mówił. - Nie ma zwycięstwa bardziej doniosłego, o bardziej istotnych konsekwencjach dla Polski, Europy i świata, jak Bitwa Warszawska - podkreślił, zwracając się do zebranych na pl. Piłsudskiego.
Jak zaznaczył minister, "właśnie dlatego - rozkazem ministra spraw wojskowych z 1923 r. rocznica zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej została uznana za święto Wojska Polskiego, ale przede wszystkim żołnierza polskiego, bo to jego bohaterstwo, jego poświęcenie, sprawiło, że Polska wtedy odzyskała niepodległość i po dzień dzisiejszy ją podtrzymuje i odbudowuje". - To dlatego w rocznicę Bitwy Warszawskiej mam zaszczyt odznaczać i awansować nowe kadry Polski - dodał.
- Wiem, ile zrobiliście dla dobra służby, dla odbudowy siły polskiej armii, dla przywrócenia jej skuteczności działania. Dla zdolności współpracy z naszymi sojusznikami - mówił minister. Dodał, że jest dla niego szczególną satysfakcją i powodem do historycznej refleksji to, że wiele z sojuszniczych państw wsparło Polskę "w najgorszej chwili, w 1920 r.". - Wsparło naszą śmiertelną walkę o niepodległość - powiedział.
Szef MON skierował "szczególne podziękowania" do armii USA i do "naszych braci Węgrów", którzy - jak mówił - nie bacząc wtedy na bojkot i sprzeciw innych narodów wspomogli armię polską "z wielkim bohaterstwem i determinacją". Macierewicz dziękował też armiom i rządom Francji, Rumunii i Wielkiej Brytanii.
- Przede wszystkim wyrazy podziękowania chcę skierować wobec naszych braci ze Wschodu, wobec Ukraińców i Białorusinów, wobec Łotyszy i Estończyków. Tych wszystkich, którzy wtedy wraz z nami znaleźli się w największej potrzebie, wspierali naszą walkę, jak my później wspieraliśmy ich walkę o niepodległość - dodał.
Poniedziałkowa uroczystość odbywa się w ramach centralnych obchodów przypadającego na 15 sierpnia Święta Wojska Polskiego.
15 sierpnia przypada rocznica zwycięskiej bitwy w wojnie 1920 roku. Dzień ten został ogłoszony świętem Wojska Polskiego w 1923 r. i pozostawał nim do roku 1947. Później dzień wojska obchodzono 12 października w rocznicę bitwy pod Lenino, by upamiętnić udział w tej batalii dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Od 1992 roku święto Wojska Polskiego ponownie jest obchodzone w połowie sierpnia.