Antoni Macierewicz: rząd PO uzależnia Polskę od Moskwy
Radosław Sikorski ujawnił na razie tylko drobny fragment, ale stanowiący istotną przesłankę prorosyjskiej polityki Donalda Tuska, która miała na celu uzależnić Polskę od Moskwy - mówi w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" poseł PiS Antoni Macierewicz.
27.10.2014 | aktual.: 27.10.2014 09:17
Antoni Macierewicz uważa, że propozycja udziału Polski w rozbiorze Ukrainy ze strony rosyjskiego prezydenta mogła paść, a potwierdza to milczenie polskiego premiera. - Jeśli takiego spotkania nie było i słowa o rozbiorze Ukrainy nie padły, to dlaczego Donald Tusk publicznie tak długo milczał? - pyta poseł PiS.
Macierewicz dodaje, że gdyby Sikorski kłamał, co byłoby "niebywałym w historii polityki europejskiej atakiem na premiera Polski i w istocie na politykę rządu Donalda Tuska, to trudno sobie wyobrazić, że kierownictwo PO pozostawiłoby Radosława Sikorskiego nadal na stanowisku marszałka sejmu". - To niebywałe upokorzenie tej formacji i pośrednio wszystkich Polaków - podkreśla polityk.
Według Macierewicza, Sikorski ujawnił "na razie tylko drobny fragment", ale stanowiący istotną przesłankę prorosyjskiej polityki Tuska, która miała na celu uzależnić Polskę od Moskwy. - Od tego momentu [od roku 2008] zaczyna się ewolucja rządu Tuska, który chcąc być swoistym łącznikiem, pomostem między Berlinem a Moskwą, w zastraszającym tempie tracił wszelką podmiotowość. (...) Siedem ostatnich lat przyniosło wiele dramatycznych dla Polski wydarzeń i być może u źródeł stała właśnie propozycja Putina dotycząca udziału w rozbiorze niepodległego sąsiedniego państwa - zaznacza.
Burza po słowach Sikorskiego
Amerykański portal Politico napisał, cytując Radosława Sikorskiego, że w 2008 roku podczas wizyty Donalda Tuska w Moskwie, ówczesny premier Rosji Władimir Putin miał proponować szefowi polskiego rządu udział w podziale Ukrainy. Później marszałek sejmu przyznał w rozmowie z portalem wyborcza.pl, że nie był świadkiem rozmowy Tusk-Putin, ale dotarła do niego "taka relacja". Stwierdził przy tym, że jego słowa zostały przez dziennikarza "Politico" "nadinterpretowane". Sikorski był również o amerykańską publikację pytany na wtorkowej konferencji prasowej w sejmie - tam jednak odmówił odpowiedzi na pytania dziennikarzy i odesłał do wywiadu dla portalu "GW".
We wtorek wieczorem marszałek zwołał kolejną konferencję w sejmie, gdzie powiedział, że w sprawie przebiegu rozmów w Moskwie "zawiodła" go pamięć. - Po sprawdzeniu okazało się, że w Moskwie nie było spotkania dwustronnego premier Tusk - prezydent (Władimir) Putin - powiedział Sikorski.
Reakcja Tuska
Na żadnym ze spotkań z prezydentem Władimirem Putinem żadna propozycja o podziale Ukrainy nie padła - skomentował sprawę b. premier Donald Tusk, dodając, że w 2008 roku nie było spotkania w cztery oczy.
Źródło: "Do Rzeczy", PAP