Antoni Macierewicz: Belka podpisał zobowiązanie do współpracy z SB
W materiałach IPN na temat premiera Marka Belki jest jego zobowiązanie, iż będzie realizował zadania postawione przez Służbę Bezpieczeństwa - ujawnił poseł sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Antoni Macierewicz (RKN). Marek Belka wielokrotnie zaprzeczał, że był współpracownikiem tajnych służb.
Informacyjna Agencja Radiowa dotarła do notatki Służby Bezpieczeństwa, którą przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych podpisał Marek Belka. Dokument został podpisany przez Marka Belkę 10 września 1984 roku.
Co deklarował Belka?
W tekście tak zwanej instrukcji wyjazdowej czytamy, między innymi, że w związku z wyjazdem do USA Marek Belka przyjął do realizacji zadania na rzecz Służb Bezpieczeństwa MSW.
Poszczególne punkty mówią, między innymi, o rozpoznaniu poznanych osób pod kątem ich ewentualnych powiązań z wrogimi służbami specjalnymi. Typowaniu i opracowywaniu osób ze środowisk opiniotwórczych oraz specjalistów przychylnie nastawionych do naszego kraju, którzy posiadają realne możliwości dostarczania interesujących informacji. Notatka mówi też o zbieraniu informacji dotyczących oceny sytuacji gospodarczej i politycznej Polski i innych krajów socjalistycznych.
W dokumentach tych ma znajdować się również notatka, z której wynika, że Służba Bezpieczeństwa zastanawiała się, czy Marek Belka nie został przewerbowany przez amerykański wywiad i nie był podwójnym agentem.
Macierewicz: wyraził zgodę
Nie ma dalej idącego dowodu na zgodę na współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa - powiedział Macierewicz. - Tymczasem przed komisją ds. PKN Orlen pan Marek Belka powiedział, że takiego zobowiązania nie podpisywał.
Tam jest wprost napisane, że "wyrażam zgodę na realizację zadań postawionych przez Służbę Bezpieczeństwa" - powiedział poseł RKN. Po drugie jest wiele opinii, stanowisk i relacji - dodał.
Jak powiedział, "w sprawie związanej bezpośrednio ze współpracą z SB, jest dostarczenie materiałów dotyczących jednego z profesorów Enterprise Institute. Czyli jest realizacja jednego z postawionych przez SB zadań".
We wtorek prezes Instytutu Pamięci Narodowej uznał, że teczka Marka Belki jest jawna. Wcześniej sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen, której członkowie zapoznali się z przekazanymi przez IPN materiałami dotyczącymi Belki, przegłosowała wniosek o zawiadomieniu prokuratury o złożeniu fałszywych zeznań przez Belkę.
Belka: nie współpracowałem
Marek Belka w czwartek powtórzył, że w 1984 roku przed wyjazdem na stypendium do USA podpisał tzw. instrukcję wyjazdową, ale - jak zapewnił - nie był tajnym współpracownikiem służb PRL.
Belka poinformował, że naciskano na niego, posługując się zarówno groźbą, jak i apelując do uczuć patriotycznych, ostrzegając również o możliwości wystąpienia prób werbunku ze strony służb amerykańskich.
Premier podkreślił, że miał świadomość, iż istnieje "cienka granica" między lojalnością wobec PRL, jedynego - jak powiedział - państwa, które było jego ojczyzną, a współpracą ze służbami. Granicy tej nie przekroczyłem. Zarówno w znaczeniu obowiązującego dziś prawa, jak i ważniejszym dla mnie, sensie moralnym - oświadczył Belka.