Trwa ładowanie...
14-03-2016 11:06

Antoni Macierewicz atakuje Stany Zjednoczone: chcą nas uczyć demokracji

• Antoni Macierewicz wygłosił w sobotę wykład w WSKSiM w Toruniu

• Szef MON skrytykował USA za apele ws. demokracji w Polsce

• "Polska miała struktury przedstawicielskie i demokratyczne już w XIII-XIV w."

• Trzaskowski: na tym polega brak profesjonalizmu PiS

• Kownacki broni Macierewicza: wielokrotnie w swojej karierze miał rację

Antoni Macierewicz atakuje Stany Zjednoczone: chcą nas uczyć demokracjiŹródło: PAP, fot: Marcin Obara
d1egwcr
d1egwcr

Minister obrony Antoni Macierewicz w sobotę, podczas międzynarodowej konferencji "Współczesna polityka: konflikty zbrojne i terroryzm" wygłosił wykład w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Szef MON podczas swojego wystąpienia odniósł się do wypowiedzi zachodnich polityków, zwłaszcza amerykańskich, którzy wyrażali zaniepokojenie sytuacją w Polsce, według których nieprzestrzegane są procedury demokratyczne, szczególnie związane z Trybunałem Konstytucyjnym.

- Ludzie, którzy budowali swoje państwo dopiero w XVIII wieku, będą mówili nam, co to jest demokracja. Narodowi, który miał struktury przedstawicielskie i demokratyczne już w XIII-XIV wieku i był źródłem demokracji dla całej Europy - powiedział Macierewicz, porównując historię państwowości Stanów Zjednoczonych do Polski.

Słowa Macierewicza padły niecały miesiąc po tym, jak trzej amerykańscy senatorowie napisali list otwarty do premier Beaty Szydło, w którym wyrazili zaniepokojenie działaniami rządu PiS, dotyczącymi mediów publicznych oraz Trybunału Konstytucyjnego. Pismo podpisali republikanin John McCain oraz demokraci Ben Cardin i Richard Durbin.

d1egwcr

"Wzywamy Pani rząd, żeby potwierdził wierność podstawowym zasadom OBWE i UE, włączając w to poszanowanie dla demokracji, praw człowieka i rządów prawa" - napisali senatorzy. Podkreślali, że są przyjaciółmi Polski i mają bliskie związki ze społecznością polsko-amerykańską.

Od momentu opublikowania treści tego listu w mediach pojawiały się pojedyncze wzmianki o ochłodzeniu relacji polsko-amerykańskich. Ostatnio pisał o o tym "Dziennik Gazeta Prawna", według którego, są nieformalne przesłanki ze strony USA, że sprawą Trybunału Konstytucyjnego mógłby zająć się kongres Stanów Zjednoczonych.

Na list odpowiedziała premier Beata Szydło, do którego treści dotarł portal wpolityce.pl. "Zwracam się do Panów w odpowiedzi na list, w którym wyrażają Panowie swoje zaniepokojenie sprawami Polski. Przytoczone w nim argumenty budzą moje zdziwienie i jak sądzę są wynikiem braku rzetelnej informacji o ostatnich wydarzeniach w Polsce" - napisała szefowa rządu.

Premier przekonywała, że decyzje dotyczące TK miały na celu "naprawę" sytuacji, powstałej na skutek niekonstytucyjnych - jej zdaniem - działań poprzedniej ekipy rządzącej. Podobnie zmiany w mediach publicznych "w niczym nie naruszają europejskich standardów dotyczących publicznych nadawców". "Wprowadzane przez nas przepisy, są próbą przywrócenia mediom publicznym w Polsce autentycznego charakteru apolityczności i bezstronności, który do tej pory był kwestionowany przez wiele środowisk w Polsce" - napisała Szydło.

d1egwcr

Trzaskowski: minister obraził naszych najważniejszych sojuszników

Minister obrony podczas wykładu powiedział też, że "warto pamiętać, że to my byliśmy pierwszą ofiarą terroryzmu w latach 30., a po Smoleńsku możemy powiedzieć, że byliśmy też pierwszą wielką ofiarą terroryzmu we współczesnym konflikcie, jaki się na naszych oczach rozgrywa".

Słowa ministra obrony narodowej skrytykował Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej. Poseł PO powiedział na konferencji w Brukseli, że "jest tym niesłychanie zaniepokojony". - Jestem w stanie zrozumieć, że przy tych fobiach PiS jakiś poseł czy publicysta może dziwne tezy propagować. Natomiast minister obrony, mówiący o tym, że to, co się stało w Smoleńsku, to jest akt terrorystyczny, nie mając żadnych dowodów na potwierdzenie tej tezy, a także obrażający naszych najważniejszych sojuszników (USA), mówiąc o tym, że ich demokracja jest niedojrzała - to coś absolutnie niesłychanego. Na tym polega ten brak profesjonalizmu PiS - ocenił Trzaskowski.

- W najlepszym wypadku Polska będzie traktowana zupełnie niepoważnie, jako jakiś skansen, państwo, które nie przystaje do rodziny państw poważnych - dodał.

d1egwcr

Kownacki broni Macierewicza. "Wielokrotnie w swojej karierze miał rację"

Do zarzutów Platformy odniósł się w poniedziałek w Sejmie wiceszef MON Bartosz Kownacki. - To pokazuje że narracja PO z ostatnich ośmiu lat się nie zmieniła: straszenie PiS-em, Antonim Macierewiczem powoduje, że ta partia się wyjaławia. Oczekiwałbym merytorycznych rozmów, chociażby na temat szczytu NATO. Oczekiwałbym od odpowiedzialnej opozycji, żeby zamiast robić wszystko, żeby osłabić pozycję rządu na arenie międzynarodowej, ją wzmocnić - powiedział Kownacki.

Podkreślił, że Polska ma "bardzo ważne sprawy do załatwienia podczas szczytu NATO w Warszawie". - I nie jest w interesie państwa polskiego, żeby opozycja jeżdżąc do Brukseli, Waszyngtonu, Berlina, czy w jakiekolwiek inne miejsce, próbowała podważać wiarygodność państwa polskiego (...) Sprawa obecności wojsk NATO-wskich w Polsce, to nasza racja stanu. Każdy, kto próbuje rozwałkowywać swoje interesy polityczne i kłaść na szali bezpieczeństwo obywateli, ociera się o zdradę narodową - powiedział wiceszef MON.

Kownacki podkreślił też, że zna Macierewicza od wielu lat i - jak ocenił - "wielokrotnie w swojej karierze miał on rację". - Wszyscy najpierw krytykowali co mówi, uważali, że mówi w sposób nieodpowiedzialny, później okazywało się, że to co prezentował było racją - powiedział wiceszef MON pod adresem Macierewicza.

d1egwcr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1egwcr
Więcej tematów