W okresie polarnej zimy antarktyczne stacje są odcięte od świata. 11 osób, w tym 4 ciężko chorych, ewakuowano z największej na Antarktydzie amerykańskiej bazy McMurdo. Akcję prowadzono w warunkach nocy polarnej, przy temperaturze minus 30 stopni i silnej wichurze.
Na Antarktydzie trwa właśnie druga akcja ratownicza: w kompletnych ciemnościach 2 małe samoloty lecą w kierunku bieguna południowego, by z położonej tam stacji Scott-Amundsen zabrać chorego lekarza.
Doktor Ronald Shemanski zdiagnozował u siebie chorobę, która w razie nieudzielenia na czas pomocy, grozi śmiercią. 2 lata temu z tej samej stacji ewakuowano lekarkę, która wykryła u siebie raka piersi. (mk)