Anomalie pogodowe nękają Niemcy
Wichury i gradobicie wyrządziły w Niemczech w ciągu ostatniej doby znaczne straty. Najbardziej ucierpiały północne i zachodnie landy - Dolna Saksonia, Szlezwik-Holsztyn, Meklemburgia-Pomorze, a także Hamburg i Brema.
Kilkanaście osób zostało rannych, wśród nich dziecko w Oldenburgu w Dolnej Saksonii. Dziecko zostało uderzone deską, wyrwaną przez wiatr z pobliskiego straganu. Prędkość wiatru przekraczała 100 km/h. Wichurom towarzyszyło gwałtowne gradobicie, które uszkodziło wiele aut. W położonej nad Bałtykiem Kilonii, stolicy Szlezwiku-Holsztyna, znaleziono kulki gradu wielkości piłek tenisowych.
W Niemczech panuje prawdziwa huśtawka pogodowa. Wichurom i burzom na północy towarzyszyły nieco dalej na południe rekordowe temperatury. W Stuttgarcie zanotowano 37 stopni. Wiele szkół z powodu upałów przerwało zajęcia.
Pogodowym zawirowaniom winne jest zderzenie frontów atmosferycznych oraz niż meteorologiczny o nazwie "Saskia". Według prognoz, "Saskia" sprawi, że w środę Niemczech będzie chłodniej i spadnie deszcz, ale na razie bez burz. (miz)