Anna Zalewska krytycznie o decyzji rządu. Przemysław Czarnek reaguje na publikację WP 

Pracownicy niepedagogiczni w systemie edukacji wypadli z rządowego rozporządzenia dotyczącego szczepień. Decyzję tę skrytykowała w rozmowie z dziennikarzem WP była szefowa MEN w rządzie PiS Anna Zalewska. Po naszej publikacji obecnej europosłance PiS odpowiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

MENPrzemysław Czarnek, Anna Zalewska
Źródło zdjęć: © EastNews, PAP | Michał Wróblewski
Michał Wróblewski

"Dziękuję pani minister Annie Zalewskiej za sugestie, ale dobrze jest najpierw poznać szczegóły. Od dawna wnioskujemy o szczepienia administracji, a wykładowców akademickich jest dużo mniej niż administracji oświatowej. Co więcej, część z nich pracuje dziś stacjonarnie. Ministerstwo Edukacji i Nauki jest do pani dyspozycji" - napisał na Twitterze Przemysław Czarnek, odnosząc się do rozmowy Anny Zalewskiej z dziennikarzem Wirtualnej Polski.

Jak dodał obecny szef resortu edukacji: "Dziś, z uwagi na ograniczenia w dostawach szczepionek, wynegocjowanych w fatalny sposób przez UE, szczepienia oferowane są przewlekle i onkologicznie chorym. W dalszej kolejności będziemy chcieli zaoferować je także administracji oświatowej".

Na te wpisy zareagowała nasza rozmówczyni.

"Dziękuję, że wspólnie działamy i przekonujemy do rozwiązań dobrych dla uczniów, nauczycieli, pracowników szkół i placówek oświatowych. Wszyscy chcemy powrotu dzieci i młodzieży do stacjonarnej edukacji" - odpisała na Twitterze Przemysławowi Czarnkowi Anna Zalewska.

Szczepienia pracowników oświaty. Apel o interwencję

Do wymiany zdań w mediach społecznościowych między byłą szefową MEN w rządzie Beaty Szydło, a obecnym ministrem edukacji w rządzie Mateusza Morawieckiego, doszło po publikacji Wirtualnej Polski.

Anna Zalewska - była minister edukacji, z zawodu nauczycielka - zwróciła dziennikarzowi WP uwagę na to, że pracownicy administracji oświatowej wypadli z rządowego rozporządzenia dotyczącego szczepień.

- Ubolewam nad tym i nie potrafię tego zrozumieć: dlaczego z rządowego rozporządzenia wypadli pracownicy niepedagogiczni? Nie rozumiem, dlaczego to się wydarzyło. Przecież ktoś, kto zna system, powinien doskonale wiedzieć, że z panią sekretarką, z panią woźną czy z panią ze stołówki dziecko ma częstszy kontakt niż z niektórymi nauczycielami! Jeśli system edukacji ma bezpiecznie ruszyć, w grupie szczepionych nauczycieli powinni być pracownicy niepedagogiczni - mówiła była szefowa MEN.

- Kto jest za to odpowiedzialny? - pytaliśmy byłą minister edukacji. - Nie mnie wskazywać, ale mamy cały zespół podejmujący decyzję. Mamy pana premiera, mamy ministra zdrowia, mamy pełnomocnika ds. szczepień, mamy medyków współpracujących z rządem - wyliczała Zalewska.

I zaapelowała do ministra Czarnka: - Minister edukacji i nauki [Przemysław Czarnek – przyp. red.] powinien jak najszybciej, w trybie pilnym, zainicjować dyskusję na ten temat. Bo naprawdę rodzice, uczniowie, nauczyciele chcą jak najszybciej wrócić do szkół.

Jak dodawała była szefowa MEN w rządzie premier Beaty Szydło, "dopiero gdy zostaną zaszczepieni pracownicy dwóch najważniejszych systemów: służby zdrowia i edukacji, wtedy będziemy mogli mówić o pierwszym oddechu".

Czarnek odniósł się do naszej publikacji również na antenie Polsat News. - Rozmawiamy z Ministerstwem Zdrowia i z ministrem Dworczykiem (pełnomocnikiem rządu ds. Narodowego Programu Szczepień - red.) o tym, żeby jak najszybciej kadra administracyjna też została zaszczepiona, natomiast to jest kwestia liczby szczepionek - powiedział minister edukacji.

Szczepienie pracowników oświaty. Zmiany w rozporządzeniu

Przypomnijmy: we wtorek Ministerstwo Edukacji i Nauki podało, że zaszczepionych przeciw COVID-19 zostało łącznie ponad 470 tys. nauczycieli oświaty i nauczycieli akademickich.

Resort przypomina, że rejestracja na szczepienia nauczycieli przeprowadzona była w trzech turach - w lutym i na początku marca. Objęła nauczycieli pracujących w oświacie, nauczycieli akademickich i osoby do 69. roku życia prowadzące zajęcia ze studentami na uczelniach.

Ale politycy opozycji - a wraz z nimi była szefowa MEN w rządzie PiS - pytają, dlaczego obecnie na liście uprawnionych do szczepień nie ma pracowników administracji i obsługi szkół i placówek oświatowych.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy przypomniała, że grupa ta została przecież dołączona 22 lutego do pierwszej grupy szczepień. - Środowisko oświatowe przyjęło tę informację z dużą ulgą, ucieszyło się, że ich apele zostały wysłuchane. Dyrektorzy szkół rozpoczęli zbieranie danych pracowników niepedagogicznych: woźnych, kucharek, pracowników administracji, tworzenie list do szczepień i próbę rejestracji tych pracowników na szczepienia. Ale 26 lutego Rada Ministrów uchyliła fragment przepisu dotyczący pracowników niepedagogicznych - powiedziała posłanka i członkini sejmowej komisji edukacji.

Jak wyjaśniają to przedstawiciele resortu edukacji i nauki? - Rada Medyczna wyraźnie rekomenduje, żeby w pierwszej kolejności skupić się na szczepieniu osób starszych i na tym teraz koncentrujemy nasze działania. Został ogłoszony program szczepień dla osób do 65. roku życia i całe siły będziemy koncentrować na tym procesie plus na osobach z chorobami przewlekłymi wskazanymi w rozporządzeniu - tłumaczyła podsekretarz stanu w MEiN Anna Goławska.

Szczepienie nauczycieli. "Problem ponadpolityczny"

Była minister edukacji zaznaczała w rozmowie z dziennikarzem WP, że nauczyciele w Polsce powinni byli zostać zaszczepieni wcześniej. Jej zdaniem w obecnym, szybszym trybie nie powinno się jednak szczepić wykładowców - przede wszystkim młodych, którzy prowadzą zajęcia zdalnie. Zwłaszcza że - co zaznaczyła w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski sama Zalewska - uczelnie mają pracować zdalnie do jesieni.

- Gdybym mogła ułożyć kolejność szczepień, to nauczyciele i pracownicy niepedagogiczni w systemie edukacji powinni być szczepieni szybciej niż wykładowcy - przyznała była szefowa MEN.

- Proszę zauważyć, że mówimy tu o bardzo dużej liczbie nauczycieli w systemie edukacji, który jest w tej chwili najwrażliwszy i najbardziej konieczny do otwarcia. Jeśli chodzi o szczepienia wykładowców: jest to o tyle zaskakujące, że większość uczelni ogłosiła już, że do wakacji będzie pracować zdalnie - podkreśliła europoseł PiS.

Koronawirus w Polsce. Dodatkowe restrykcje na Wielkanoc? "Na razie tylko apel"

Wybrane dla Ciebie
Śmierć w akademiku w Lublinie. Partnerka nie mogła go obudzić
Śmierć w akademiku w Lublinie. Partnerka nie mogła go obudzić
Orban rozmawiał z Putinem. "Przygotowania idą pełną parą"
Orban rozmawiał z Putinem. "Przygotowania idą pełną parą"
Cenckiewicz jak Sikorski. Porównali ich wypłaty
Cenckiewicz jak Sikorski. Porównali ich wypłaty
Atak psów pod Zieloną Górą. Właściciel nie przyznał się do winy
Atak psów pod Zieloną Górą. Właściciel nie przyznał się do winy
Z Odry wyłowiona ciało. To około 30-letni mężczyzna
Z Odry wyłowiona ciało. To około 30-letni mężczyzna
Donald Tusk zaskoczył. Nie mógł się powstrzymać przed tym gestem
Donald Tusk zaskoczył. Nie mógł się powstrzymać przed tym gestem
"Kto to jest bitcoin?". Poseł PiS zaskoczony w Sejmie
"Kto to jest bitcoin?". Poseł PiS zaskoczony w Sejmie
Atak psów pod Zieloną Górą. Zarzuty dla właściciela
Atak psów pod Zieloną Górą. Zarzuty dla właściciela
Sondaż bada polskie lęki. Jak Polacy reagują na zagrożenie wojną?
Sondaż bada polskie lęki. Jak Polacy reagują na zagrożenie wojną?
Jest porozumienie. Koalicja przedstawia projekt o "osobie najbliższej"
Jest porozumienie. Koalicja przedstawia projekt o "osobie najbliższej"
Miał wysadzić Nord Stream. Ważą się losy ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż.
Miał wysadzić Nord Stream. Ważą się losy ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż.
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska