Ani "nadziei, ani złudzeń". Kreml komentuje wyniki wyborów we Francji
Moskwa nie ma "nadziei, ani złudzeń", że wyniki francuskich wyborów wpłyną na poprawę stosunków między krajami - stwierdził w poniedziałek Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy Kremla. Niespodziewanym zwycięzcą wyborów okazał się lewicowy Nowy Front Ludowy.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Nowy Front Ludowy uzyskał 182 mandaty, wyprzedzając centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona - 168 i prowadzące po pierwszej turze prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) - 143.
Wyborcze wyniki skomentował rzecznik Putina, który nie spodziewa się poprawy wzajemnych stosunków. - Dla Rosji najlepszą rzeczą byłoby zwycięstwo sił politycznych gotowych do podjęcia wysiłków w celu przywrócenia naszych dwustronnych stosunków - stwierdził Dmitrij Pieskow. - Ale na razie nie widzimy takiej jasno wyrażonej woli politycznej z niczyjej strony, więc nie mamy szczególnych nadziei ani złudzeń w tym względzie - dodał.
Rosjanie lamentują. Moskwa niezadowolona z wyników wyborów we Francji
Więcej optymizmu wykazał Wiaczesław Wołodin, przewodniczący rosyjskiej Dumy, który stwierdził, że Francuzi "pokazali Macronowi drzwi". "Ten sam los czeka wszystkich obecnie rządzących europejskich przywódców, którzy wtrącają się w suwerenne sprawy innych państw, podczas gdy ich obywatele domagają się od nich rozwiązywania wewnętrznych problemów i rozwoju krajowej gospodarki" - podkreślił w opublikowanym na Telegramie stanowisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyniki skomentował także szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, który skrytykował przebieg drugiej tury. - Wydaje się, że druga tura została zaprojektowana właśnie po to, by manipulować wolą wyrażoną przez wyborców w pierwszej turze. Tak naprawdę nie przypomina to demokracji - powiedział.
Źródło: BFMTV