"Ani jednej więcej". Protest pod domem Julii Przyłębskiej w Berlinie
Około 150 osób zebrało się wczoraj pod domem Julii i Andrzeja Przyłębskich w Berlinie, aby oddać hołd zmarłej Izabeli z Pszczyny. To właśnie kierowany przez Przyłębską Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie aborcji, który zachwiał tak zwanym "kompromisem aborcyjnym".
W sobotę w całej Polsce odbywały się protesty pod hasłem "Ani Jednej Więcej", zorganizowane w związku ze śmiercią 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Kobieta trafiła do szpitala w 22 tygodniu ciąży, gdzie zmarła w następstwie wyroku Trybunału Konstytucyjnego kierowanego właśnie przez Julię Przyłębską.
Marsze i protesty w całej Polsce i za granicą
W sobotę protestowano w sumie w ponad 70 różnych miejscach. Demonstracje odbywały się nie tylko w dużych miastach, ale i mniejszych miasteczkach. Protestowano również w Londynie czy w Berlinie.
Około 150 osób zebrało się w sobotę wieczorem pod domem Julii i Andrzeja Przyłębskich w stolicy Niemiec poinformowało OKO.press. Prezes Trybunały Konstytucyjnego na co dzień mieszka właśnie tam, gdyż jej mąż Andrzej pełni funkcję ambasadora RP w Niemczech.
Zobacz też: "TVP Łże" Spięcie między protestującymi i ekipą telewizji publicznej
"Było około 150 osób. Wiem, bo zebrano około 100 podpisów pod inicjatywą projektu liberalizacyjnego" - powiedział OKO.press Antoni Komasa-Łazarkiewicz, uczestnik i współorganizator manifestacji "Ani jednej więcej" w Berlinie.
Polacy bezlitośni ws. aborcji
Najnowszy sondaż dla Wirtualnej Polski pokazuję, że Polacy nie zgadzają się z orzeczeniem TK w sprawie aborcji. Co więcej, zdecydowana większość chcą referendum w sprawie aborcji.
Sondaż pracowni United Surveys na zamówienie Wirtualnej Polski przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 1000 respondentów. Wynika z niego, że 42,8 proc. badanych chce powrotu do tzw. "kompromisu aborcyjnego", który obowiązywał przed wyrokiem TK z października 2020 roku.
31,1 proc. ankietowanych opowiedziało się za liberalizacją prawa aborcyjnego, a tylko 5,2 proc. za jego zaostrzeniem. 10,4 proc. respondentów nie chce żadnych zmian, natomiast 10,5 proc. badanych "nie ma zdania" w sprawie.
Łącznie "za" organizacją referendum w sprawie przepisów dot. aborcji odpowiedziało się 57,9 proc. ankietowanych. 36,5 proc. opowiedziało się "przeciw". Zdania na ten temat nie ma 5,6 proc. respondentów.
Źródło: OKO.press