Anglia. Polak w śpiączce może zostać odłączony od aparatury
Brytyjski sąd chce odłączenia Polaka od aparatury. Mężczyzna po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce. Rodzina walczy o podtrzymywanie go przy życiu.
Zgodnie z wolą brytyjskiego sądu mężczyzna może zostać odłączony od aparatury w czwartek po południu. Ostatnią nadzieją na zmianę decyzji jest interwencja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Wniosek o pomoc do ETPC złożyły matka i siostra mężczyzny przebywającego w śpiączce. Sąd zdecydował, że aby wstrzymać odłączenie od aparatury, decyzja Trybunału musi zostać podjęta do 16.00 7 stycznia.
Mężczyzna znajdujący się w śpiączce mieszkał w Anglii od kilkunastu lat. 6 listopada 2020 roku doszło u niego do zatrzymania pracy serca i trwałego uszkodzenia mózgu. O zgodę na odłączenie od aparatury do sądu wystąpił szpital, w którym od dwóch miesięcy przebywa mężczyzna. Do wniosku przychyliły się mieszkające w Anglii dzieci oraz żona poszkodowanego. Przeciwna tej decyzji jest jednak pozostała część rodziny.
Matka mężczyzny w rozmowie z PAP zapewniała, że "w trakcie wizyty członków rodziny w szpitalu R.S. płakał, ruszał głową, reagował na głos, zatem nie można mówić o tym, że znajduje się on w śpiączce ani tym bardziej w stanie wegetatywnym, lecz jest to już stan minimalnej świadomości". Zdaniem kobiety szpital nie wykonał wszystkich badań w związku z poprawą stanu mężczyzny.
Brytyjski sąd nie wyraził także zgody na przetransportowanie mężczyzny do Polski. Wiązałoby się to z dużym ryzykiem śmierci w trakcie transportu.
Źródło: RMF FM
Zobacz także: Prof. Balcerowicz: Jest cała historia demagogów, którzy doprowadzali do rozruchów