Angela Merkel: Europa potrzebuje wspólnej armii. Buczenie na sali
- Powinniśmy pracować nad tym, by pewnego dnia mieć prawdziwą europejską armię – powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Wywołało to duże emocje na sali.
13.11.2018 | aktual.: 13.11.2018 19:27
Angela Merkel przedstawiała w Parlamencie Europejskim swoją wizję przyszłości Unii Europejskiej. Do tej pory parlament przeprowadził jedenaście takich debat, w tym jedną z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.
Kancelarz Niemiec stwierdziła, że Unia Europejskiej potrzebuje większej solidarności i zjednoczenia w kwestiach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa - donosi RMF FM za PAP. - Musimy stworzyć oddziały europejskie. Powinniśmy pracować nad tym, by pewnego dnia mieć prawdziwą europejską armię - stwierdziła szefowa niemieckiego rządu. Po tych słowach część sali zaczęła klaskać, część buczała.
Angela Merkel podkreśliła, że nowa armia będzie współpracować z NATO i nikt nie kwestionuje klasycznych sojuszy. - Tylko silniejsza Europa będzie mogła się obronić. Europa musi swój los wziąć w swoje ręce, jeśli chce chronić swoją społeczność - stwierdziła.
To nic nowego, bo kilka dni wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział to samo w wywiadzie dla stacji radiowej Europe 1. - Musimy móc bronić się przed Chinami, Rosją i nawet Stanami Zjednoczonymi. Nie obronimy Europy, dopóki nie zdecydujemy się posiadać prawdziwej, europejskiej armii - stwierdził Macron. Jego słowa natychmiast skomentował prezydent USA Donald Trump na Twitterze: "Prezydent Macron zasugerował, iż Europa powinna zbudować swoją armię w celu ochrony się przed USA, Chinami i Rosją. Bardzo obraźliwe, ale może najpierw Europa powinna uczciwie płacić sprawiedliwie za swój udział w NATO, które USA subsydiują w ogromnym stopniu".
Jak twierdzi dailymail.co.uk, słowa Merkel miały być odpowiedzią na przytyki Trumpa dotyczące finansowania NATO przez kraje europejskie. W czasie swojej prezydentury Trump już kilkukrotnie sugerował, że NATO może nie wypełnić swoich obowiązków obronnych wobec członków.
Część przemówienia kanclerz Niemiec poświęciła też wspólnej walucie UE. - Nasza wspólna waluta może funkcjonować tylko wtedy, gdy każdy członek wywiąże się ze swojej odpowiedzialności za zrównoważone finanse - stwierdziła Merkel. Jej zdaniem, rozwiązywanie problemów przez zadłużanie zagraża sile i stabilności strefy euro.
"Niemiecka dominacja"
Główny brytyjski eurosceptyk Nigel Farage, który jest eurodeputowanym, zaatakował Merkel po jej przemówieniu. - Projekt europejski powstał, by powstrzymać niemiecką dominację, a to, co widzieliście dzisiaj, to właśnie jej przejaw - stwierdził. - To Unia Europejska, która chce zostać imperium, zmilitaryzowaną Unią Europejską. Niedemokratyczna Unia Europejska, Unia Europejska, która dąży do ciągłego rozszerzania się na wschód i która rozpoczęła nową zimną wojnę ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki - dodał.
Źródło: rmf.fm, dailymail.co.uk
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl