PolskaAndrzej S. wyjdzie na wolność

Andrzej S. wyjdzie na wolność

Podejrzany o pedofilię znany warszawski
psycholog Andrzej S. w przyszłym tygodniu opuści areszt śledczy
w Krakowie, gdzie poddawany jest obserwacji psychiatryczno-sądowej - poinformował ordynator oddziału
obserwacji sądowo-psychiatrycznej szpitala przy areszcie
śledczym na Montelupich w Krakowie Stanisław Teleśnicki.

30.09.2004 | aktual.: 30.09.2004 17:57

Andrzej S. od końca sierpnia przebywa na oddziale obserwacji sądowo-psychiatrycznej szpitala przy Areszcie Śledczym przy ul. Montelupich w Krakowie, gdzie poddawany jest 6-tygodniowej obserwacji. Prawdopodobnie zostanie przewieziony do aresztu w Warszawie.

Nie ma powodu do przedłużenia obserwacji. Zostanie ona zakończona w terminie - powiedział Stanisław Teleśnicki. Jak poinformował, nic nie zakłócało przebiegu obserwacji i miała ona rutynowy przebieg, jak w przypadku innych pacjentów. Osadzony zachowywał się spokojnie, a wnioski wynikające z obserwacji zostaną przekazane do organu zlecającego, czyli do sądu. Są one objęte tajemnicą służbową.

Teleśnicki, biegły z zakresu psychiatrii, jest szefem zespołu biegłych, przeprowadzających obserwację podejrzanego o pedofilię psychologa Andrzeja S. W zespole znajduje się jeszcze dwóch psychologów i lekarz z oddziału.

Warszawska prokuratura zarzuciła Andrzejowi S. utrwalanie i przechowywanie treści pornograficznych z udziałem dzieci, udostępnianie im materiałów pornograficznych i przedmiotów mających taki charakter oraz wielokrotne doprowadzenie, przy wykorzystaniu stanu bezbronności małoletniego poniżej lat 15, do poddania się czynnościom seksualnym (grozi za to do 10 lat więzienia).

O skierowaniu podejrzanego na obserwację psychiatryczną do krakowskiego aresztu zadecydował pod koniec lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa. We wrześniu sąd na wniosek prokuratury przedłużył Andrzejowi S. okres aresztowania do 26 grudnia.

O sprawie stało się głośno w czerwcu, gdy na osiedlowym śmietniku przy ul. Racławickiej w Warszawie znaleziono kilkaset zdjęć z pornografią, także dziecięcą. Policja zatrzymała znanego psychologa i doradcę rodzinnego 57-letniego Andrzeja S. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu znaleziono kolejne zdjęcia i płyty CD z pornografią dziecięcą.

Według prokuratury, Andrzej S. przyznał się do zarzucanych mu czynów i zaczął współpracować z prowadzącymi śledztwo. Obrońca psychologa poinformował jednak media, iż jego klient jest niewinny, a z treści jego wyjaśnień "nie można stwierdzić jednoznacznie, że nastąpiło przyznanie się do winy".

Prokuratura skierowała wnioski o przesłuchanie pięciorga dzieci, które mogły być ofiarami psychologa. Dotychczas przesłuchanych zostało czworo: dwoje w lipcu, dwoje na początku września. Ani prowadząca śledztwo prokuratura, ani sąd rejonowy - ze względu na dobro dzieci - nie ujawniają, czy zeznania dzieci obciążają psychologa.

Przeprowadzono także ekspertyzy - daktyloskopijną i informatyczną. Analizie poddany został m.in. twardy dysk z komputera psychologa, a także odciski palców zabezpieczone na znalezionych zdjęciach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)