Andrzej Rzepliński odpowiada Andrzejowi Dudzie: prezydent narusza konstytucję, nie widzę woli partnerstwa
• Prezes Trybunału Konstytucyjnego odniósł się do słów prezydenta, który zarzucił mu, że łamie konstytucję
• Andrzej Rzepliński odpowiedział Andrzejowi Dudzie tym samym, oskarżając prezydenta o naruszanie ustawy zasadniczej
04.12.2016 | aktual.: 04.12.2016 18:34
Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym TVN24 mówił, że "prezes TK działa sprzecznie z konstytucją, nie dopuszczając do pracy trzech sędziów". - To oczywiste i jaskrawe łamanie konstytucji. Andrzej Rzepliński rażąco mija się z prawdą, ja działam w granicach prawa - powiedział prezydent, komentując burzę wokół Trybunału. Chodzi o obecną sytuację, w której w TK orzeka (licząc z Rzeplińskim) dziewięcioro sędziów wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji i troje wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski). Trzech innych sędziów, których wybrał obecny Sejm (Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha) Andrzej Rzepliński nie dopuszcza do orzekania i do udziału w Zgromadzeniu Ogólnym. Uzasadnia to wyrokami Trybunału z grudnia ub.r. o tym, w których stwierdzono, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku zeszłego roku przez ustępującą wówczas większość parlamentarną. Mowa o Romanie Hauserze, Krzysztofie Ślebzaku i
Andrzeju Jakubeckim. Tym sędziom z kolei prezydent odmawia przyjęcia ślubowania.
Andrzej Duda w niedzielnym wywiadzie podkreślił, że sędziów TK jest 15. - Jeżeli prezes TK nie zaprasza na Zgromadzenie Ogólne, nie powiadamia i nie dopuszcza do ZO trzech sędziów spośród 15, to trzeba sobie jasno powiedzieć: prezes Trybunału Konstytucyjnego działa sprzecznie z konstytucją, krótko mówiąc, łamie konstytucję - mówił prezydent.
Rzepliński: prezydent mówi nieprawdę
- Tak powiedział, tak, no i co, to nieprawda, to on narusza konstytucję - odpowiedział na to Andrzej Rzepliński. Dodał, że prezydent jest naturalnym partnerem Trybunału Konstytucyjnego, ale nie widzi "woli tego partnerstwa". - Wszystkich nas to będzie sporo kosztowało. Oczywiście niekonstytucyjne ustawy już uchwalone, np. ta o zgromadzeniach, ale również ta o służbie cywilnej, ta o mediach, ta o ziemi - mówił prezes TK.
Dodał, że każdy rząd ma prawo realizować swoją politykę, ale musi robić to z poszanowaniem procedur demokratycznych w stanowieniu prawa, "a nie pokrzykiwania na posłów, że nie będą w żadnej mierze respektowane ich pytania do projektodawców, ich wnioski, że nie będzie wysłuchań publicznych". - Tak się nie tworzy prawa w Europie, przynajmniej tej, w której jesteśmy od 12 lat, która była naszym marzeniem. Odwracamy się tyłem od Europy - dodał prezes TK.
Zwolnienia lekarskie trójki sędziów
Andrzej Rzepliński był też pytany o zwolnienia lekarskie przedstawione przez trójkę sędziów, którzy nie wzięli udziału w środowym Zgromadzeniu Ogólnym TK. - Ja jestem doktorem nauk prawnych, nie medycznych (...). Przysłali informację, dokumenty od lekarzy, że są chorzy i nie mam prawa tego kwestionować, od sprawdzania też nie jest prezes Trybunału, to nie jest moją rolą - powiedział. Dodał, że nie byłoby zgodne z jego osobowością, gdyby pisał doniesienia do ZUS-u.
Sędziowie TK obradujący w środę na ZO wskazali prezydentowi trzech kandydatów na następcę prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, którego kadencja upływa 19 grudnia. Są to: Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja. Z przesłanego przez Biuro TK protokołu obrad ZO wynika, że nieobecni byli sędziowie: Julia Przyłębska, Zbigniew Jędrzejewski i Piotr Pszczółkowski - wszyscy troje poinformowali drogą elektroniczną lub telefonicznie, że mają zwolnienia lekarskie.
Prezydent: prezes TK nie powinien się tak wciągnąć w spór polityczny
Andrzej Duda w porannej rozmowie w TVN24 mówił też m.in., iż nie przypomina sobie propozycji mediacji ze strony Rzeplińskiego ani prośby o spotkanie. - Mija się znów z prawdą. Jest oczywiste, po której stronie stoi. W moim przekonaniu prezes TK nigdy nie powinien się w taki sposób wciągnąć w spór polityczny. Rzepliński zachowuje się jak polityk, a nie prezes TK - mówił Duda. Ocenił, że grudniowe odejście obecnie urzędującego prezesa sprawi, że TK nie będzie tak "szarpany politycznie". - To zaprzeczenie idei TK - podkreślił Duda.
Pytany o możliwość zakończenia konfliktu i przyjęcie ślubowania od trzech sędziów, prezydent stwierdził, że nie może się zgodzić z "ostentacyjnym łamaniem prawa", ani cofnąć z przyczyn konstytucyjnych. - TK i sędziowie doprowadzili sytuację do absurdu. Prezydent nie może czegoś takiego zaakceptować. Czekam spokojnie na to, co zostanie przyjęte w Sejmie - kontynuował.
Na pytanie, czy obawia się, że po zakończeniu kadencji stanie przed Trybunałem Stanu, co postuluje opozycja, odpowiedział: - Jak ktoś się czegoś boi, lepiej, by nie był prezydentem.
Magdalena Wojnarowska