Andrzej Potocki: Unia Wolności wraca do swoich korzeni
Pierwszy raz zdarza się w ten sposób, iż konstytuuje się partia, która postawiła sobie za zadanie odbudowę polityki rozsądku, umiaru i spokoju w Polsce, która nie jest ani spokojna, ani podatna na umiar i rozsądek - mówi w "Sygnałach Dnia" Andrzej Potocki, sekretarz generalny Unii Wolności.
07.05.2005 13:31
Sygnały Dnia: Jak długo Unia Wolności będzie nazywała się Unią Wolności?
Andrzej Potocki: To wszystko zależy od naszych koleżanek i kolegów. Dzisiaj spotykamy się, aby podjąć decyzję przełomową, nie pierwszą w naszej historii, ale pierwszą, która, mam nadzieję...
Sygnały Dnia: Kolejną przełomową, chciałoby się powiedzieć.
Andrzej Potocki: Kolejną przełomową. Historia się toczy, my jesteśmy częścią historii i częścią teraźniejszości...
Sygnały Dnia: I historia się powtarza.
Andrzej Potocki: I powtarza się, dlatego że pierwszy raz zdarza się w ten sposób, iż konstytuuje się partia, która postawiła sobie za zadanie odbudowę polityki rozsądku, umiaru i spokoju w Polsce, która nie jest ani spokojna, ani podatna na umiar i rozsądek.
Sygnały Dnia: Można powiedzieć, że Unia Wolności wraca do swoich korzeni, jako że kiedyś nazywała się Unią Demokratyczną.
Andrzej Potocki: Tak, tak, to prawda. I myślę, że demokracja, która jest, oczywiście, wartością nas wszystkich i nie może być ograniczona tylko do jednej partii, jest celem i jakością, która nas wszystkich łączy, dlatego wracamy także do tej nazwy. Nie ograniczamy się wyłącznie do jednej wartości, które składają się na demokratyczny model rzeczywistości, ale chcemy realizować je wszystkie.
Sygnały Dnia: Dziś ostatni raz kongres Unii Wolności, potem kongres założycielski, po paru godzinach kongres założycielski Partii Demokratycznej. Tak to będzie z punktu widzenia formalnego wyglądało?
Andrzej Potocki: Kongres Partii Demokratycznej rozpocznie się o 15.00, rozpocznie wówczas, gdy Unia Wolności podejmie decyzję o zwołaniu takiego kongresu. Nowa partia jest kontynuacją prawną i polityczną starej partii, ale jednocześnie przez swoje otwarcie na środowiska, które do tej pory w polityce nie były obecne albo były po różnych stronach tej polityki i zdecydowały się na wspólne działanie, ma także ten aspekt nowości, który jest niezwykle istotny. Przyjmiemy program, przyjmiemy wybór nowych władz, co stanie się, mam nadzieję, dzisiejszym popołudniem, będziemy obradować na mocy statutu, który uchwalą delegacji na kongres Unii Wolności, i od poniedziałku rozpoczniemy prace nad tym, aby zmienić polską politykę troszeczkę i przywrócić jej ludzki wymiar, którego bardzo jej brakuje, dlatego że jak sądzę i ostatnie wydarzenia to pokazują, największym nieszczęściem nie jest to, że wygrywa raz skorumpowana lewica, a z drugiej strony radykalna prawica. Największym nieszczęściem jest to, że ludzie, obywatele
odwracają się od demokracji, od instytucji życia publicznego i od polityki. I chcemy przywrócić politykę ludziom.
Sygnały Dnia: I rozpocznie się proces rejestracji Partii Demokratycznej. Czy na scenie politycznej będą dwie partie demokratyczne...
Andrzej Potocki: Jest jedna.
Sygnały Dnia: ...ponieważ już jest jedna, jedno z ugrupowań rozpoczęło proces również rejestracyjny?
Andrzej Potocki: To ugrupowanie powinno raczej zająć się swoimi problemami z prokuraturą, która prowadzi w tej chwili dochodzenie w sprawie fałszerstw podpisów, których dokonano, aby próbować zarejestrować tę partię, tak że do jej rejestracji nie dojdzie. Natomiast nasza partia jest zarejestrowana, bo jest zarejestrowana dzisiaj jako Unia Wolności wraz z przedłożeniem sądowi nowego statutu i wszystkich dokumentów formalnych związanych z kongresem. Po prostu ta rejestracja będzie obejmowała także nową nazwę, ale nie będzie to w sensie ściśle prawnym partia nowa. Będzie to kontynuacja partii poprzedniej, tak jak stanowi to ustawa o partiach politycznych.