Andrzej Pęczak pozostanie w areszcie
Poseł Andrzej Pęczak pozostanie w areszcie przez kolejne trzy miesiące - postanowił łódzki sąd rejonowy. O przedłużenie aresztu wnioskowała prokuratura.
16.02.2005 | aktual.: 16.02.2005 20:00
Pęczakowi przedłużono areszt z uwagi na obawę matactwa i zagrożenie wysoką karą - do 12 lat więzienia - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego sądu.
Andrzej Pęczak trafił do aresztu pod koniec listopada ubiegłego roku. Prokuratura Apelacyjna w Łodzi zarzuca mu przyjęcie korzyści majątkowej i osobistej w kwocie co najmniej 295 tys. zł od znanego lobbysty Marka D. i jego asystenta, byłego posła KPN Krzysztofa P. Łapówką miało być prawo użytkowania luksusowego mercedesa oraz telefonu komórkowego.
Przyjęcie przez posła korzyści majątkowej - zdaniem prokuratury - miało nastąpić w "zamian za zachowanie stanowiące naruszenie praw i obowiązków wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora".
Według prokuratury, chodziło m.in. o przekazywanie informacji o szczegółach prywatyzacji w sektorze energetycznym -tzw. Grupy G-8 - w celu doprowadzenia do unieważnienia trwającej procedury przetargowej, a w konsekwencji wdrożenia nowej, czym był zainteresowany Marek D. Pęczak miał organizować na rzecz D. i P. oraz podmiotów z nimi powiązanych nieformalne kontakty z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu.
53-letni Andrzej Pęczak obecnie jest posłem niezrzeszonym, (wcześniej SLD). Przypadkiem Pęczaka, który jako pierwszy poseł III RP trafił do aresztu, zajął się parlament. W styczniu tego roku znowelizowana została ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która przewiduje, że w czasie pozbawienia wolności parlamentarzysta nie może otrzymywać uposażenia, brać udziału w głosowaniach i w pracach komisji. Jednak na początku lutego senatorowie postanowili, że co prawda aresztowany parlamentarzysta nie będzie otrzymywał diety, ale będzie mu przysługiwać połowa uposażenia.
Poprawki senackie wprowadzają rozróżnienie między pozbawieniem wolności a aresztowaniem posła lub senatora. Według poprawek, skazany na więzienie parlamentarzysta nie miałby prawa do uposażenia oraz diety parlamentarnej. Natomiast w czasie aresztowania nie przysługiwałaby mu dieta, a jego uposażenie byłoby zmniejszone o połowę.