Andrzej Duda: W Unii podejmowane są decyzje, które nas z niej wypychają. To jest wspólnota?
- Jeśli nie jesteśmy szanowani, jeśli podejmowane są decyzje, które szkodzą polskim interesom, w jakimś sensie nas wypychają, to czy można powiedzieć, że to jest wspólnota? - pytał prezydent Andrzej Duda w wywiadzie radiowej Trójce. Stwierdził też, że praktyki unijnego Trybunału Sprawiedliwości są "groźne i niebezpieczne dla suwerenności".
W sobotnej audycji "Śniadania w Trójce", prezydent krytykował postawę Brukseli wobec Polski w kontekście sporu o praworządność. Komentując zastrzeżenia KE co do ustawy o Sądzie Najwyższym i postanowienie unijnego Trybunału o przywróceniu do sędziów przeniesionych w stan spoczynku, Duda stwierdził:
- Uważam, że Komisja Europejska nie ma racji. Uważam, że TSUE orzekając w tej sprawie, zajmował się naszą sprawą wewnętrzną. Mówiłem o tym np. kanclerz Angeli Merkel. Moim zdaniem praktyki TSUE są groźne i niebezpieczne dla suwerenności.
Jak dodał, działania Brukseli są wynikiem sporu ideologicznego, a w całej sprawie chodzi dodatkowo o wyścig o to, kto będzie przyszłym szefem Komisji Europejskiej. Duda odniósł się także do swojej szeroko krytykowanej wypowiedzi o Unii jako wyimaginowanej wspólnocie.
- Wszystko można wyśmiać. Ale jeżeli nie jesteśmy szanowani, jeśli podejmowane są decyzje, które szkodzą polskim interesom, jak chociażby kwestia pracowników w Unii Europejskiej, jeżeli są podejmowane decyzje, które w jakimś sensie nas wypychają ze wspólnoty, to czy można mówić, że ta wspólnota jest wspólnotą? - pytał retorycznie prezydent. Dodał, że chciałby, by Unia Europejska opierała się bardziej na "bratnich zasadach", podczas gdy obecnie jest na zasadach konkurencji.
Przeczytaj również: Timmermans o "wyimaginowanej wspólnocie" Dudy: Nie wyobrażam sobie UE bez Polski
Fort Trump to hasło umowne
Prezydent odniósł się też do kwestii proponowanej amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce. Stwierdził, że dyskusje w tej sprawie nadal trwają i liczy na to, że amerykańska obecność militarna się zwiększy. Przyznał jednak, że Amerykanie niechętni są budowaniu nowych "tradycyjnych baz wojskowych", takich jak np. Niemczech i że zamiast tego wolą obecność rotacyjną.
- Temat jest otwarty, a postaci obecności mogą być różne. Fort Trump jest hasłem przysłowiowym - powiedział Duda. Skomentował przy tym głośną rezygnację szefa Pentagonu Jamesa Mattisa. Według głowy państwa, tajemnicą poliszynela było to, że Mattis był negatywnie nastawiony do idei bazy w Polsce i być może jego odejście ułatwi negocjacje. Duda nie chciał natomiast komentować szeroko krytykowanej decyzji Donalda Trumpa w sprawie nagłego wycofania wojsk z Syrii. Jak powiedział, nie będzie oceniał decyzji podejmowanych przez prezydenta największego mocarstwa na świecie.
Przeczytaj również: PiS liczył na dymisję Mattisa. Będzie tego żałować
Duda: Pozostanę kandydatem PiS. Kaczyński tak mówił
Prezydent odniósł się też do spraw krajowych. Komentując pogłoski o możliwych przedterminowych wyborach stwierdził, że nic na ten temat nie wie. Zapewnił jednak, że jeśli chodzi o wybory prezydenckie 2020 roku, to on z pewnością będzie ubiegał się reelekcję jako kandydat Zjednoczonej Prawicy.
- Premier Jarosław Kaczyński kilkakrotnie powtarzał, że jestem i będę kandydatem Zjednoczonej Prawicy i PiS - powiedział prezydent.
Zobacz również: Duda dla WP: Tusk nie ma szacunku do Polski (( video_player http://wp.tv/?mid=2030486 false #adv=1# ))
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl