Andrzej Duda ułaskawił Jana Śpiewaka. Prezydent wyjaśnia
Andrzej Duda podpisał akt ułaskawienia Pawła Śpiewaka. Aktywista został wcześniej skazany za zniesławienie mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej. Prezydent tłumaczy swoją decyzję.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział, że "prezydent podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski miał przede wszystkim na uwadze fakt, że konsekwencje skazania znacznie przekraczają normalny poziom ich uciążliwości. Wymagają tego zasady humanitaryzmu, ale przede wszystkim sprawiedliwości”.
– Zastosowanie w tej sprawie prawa łaski wiąże się ze szczególną sytuacją skazanego i ze szczególnymi okolicznościami tej sprawy. Jest uwarunkowane przede wszystkim zasadą sprawiedliwości. Aktywista miejski, działacz społeczny, który występował bardzo zdecydowanie w sprawie interesu mieszkańców miasta stołecznego Warszawy, który w sposób bardzo zdecydowany występował właśnie po stronie sprawiedliwości, działając nie w interesie osobistym, nie w interesie własnym, ale przedstawiając mediom i opinii publicznej bulwersujące przypadki działań niezgodnych z prawem, działań, które były przedmiotem potem działalności organów państwa, także organów ścigania, został skazany za przestępstwo zniesławienia – podkreślił minister Mucha.
– Natomiast cała sprawa, jeżeli chodzi o warszawskie reprywatyzacje nie może być w ten sposób spuentowana, nie może być w ten sposób zakończona, że ten, który występuje w obronie interesu pokrzywdzonych działa na rzecz interesu mieszkańców i interesu publicznego, jest w tej sytuacji w sposób tak dolegliwy karany. Dlatego, że tutaj między innymi poza karą grzywny, poza nawiązką, także zostało wskazane, że wyrok ma być podany do publicznej wiadomości – taki środek karny. Więc prezydent, biorąc pod uwagę zasadę humanitaryzmu i zasadę sprawiedliwości zastosował prawo łaski – wiceszef KPRP.
Zaznaczył, że postępowanie dotyczące ułaskawienia Jana Śpiewaka toczyło się w sposób wnikliwy i szczegółowy.
Aktywista znany z walki o prawa lokatorów został uznany winnym zniesławienia mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej po tym, jak publicznie krytykował córkę byłego ministra sprawiedliwości za jej działalność w latach 2008-2011, kiedy była kuratorem właściciela jednej z warszawskich kamienic.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl