Incydent z Andrzejem Dudą. Prezydent zabiera głos ws. lotu z Zielonej Góry
Andrzej Duda odniósł się do doniesień Wirtualnej Polski ws. nieprawidłowości przy wylocie samolotu z prezydentem na pokładzie z lotniska w Zielonej Górze. - Nie wiedziałem o tym, że naruszamy zasady. Nie miałem takiej świadomości - podkreślił.
Andrzej Duda odniósł się do śledztwa Wirtualnej Polski ws. tuszowania nieprawidłowości przy wylocie prezydenckiego samolotu z Zielonej Góry, do którego doszło latem 2020 roku.
Incydent z Andrzejem Dudą. "Nie wiedziałem o tym, że naruszamy zasady"
- Nie wiedziałem o tym, że naruszamy zasady. Nie miałem takiej świadomości. Pamiętam, że stamtąd odlatywaliśmy, ale nikt nie pytał mnie o to: czy lecieć, czy nie lecieć - powiedział prezydent Duda na antenie Polsat News.
- Myśmy po prostu siedzieli i samolot odleciał - podkreślił polityk. Jak dodał, jeżeli doszło do zaniedbań, to sprawa powinna zostać zbadana. - Uważam, że powinny zająć się tym odpowiednie służby. To jest kwestia tego, czy załoga LOT-u przestrzegała wszystkich procedur - zaznaczył prezydent Andrzej Duda.
Wrzawa po artykule WP o locie z Andrzejem Dudą. Tomasz Siemoniak: powinny polecieć głowy
Incydent z Andrzejem Dudą w Zielonej Górze. Naciski na pilotów
Sprawę tuszowania nieprawidłowości ws. lotu prezydenta Dudy jako pierwsza nagłośniła Wirtualna Polska.
Dziennikarz Szymon Jadczak dotarł do stenogramów rozmów, z których wynika, że prezydent lub ktoś z bliskiego otoczenia głowy państwa naciskał na pilotów samolotu linii LOT, aby wystartować pomimo tego, że lotnisko w Zielonej Górze było już po godzinach funkcjonowania. Do zdarzenia doszło na początku lipca 2020 roku - w trakcie kampanii prezydenckiej.
Po tym, jak tydzień po incydencie w Zielonej Górze do Kancelarii Prezydenta RP wpływają w tej sprawie pytania od dziennikarzy, grupa kilkunastu osób - założona w komunikatorze WhatsApp przez Rafała Milczarskiego (prezesa PLL LOT - red.) - podjęła działania w celu koordynacji komunikacji z dziennikarzami.
Lot Andrzeja Dudy z Zielonej Góry. Grupa "GREENBERG"
To właśnie do rozmów grupy "GREENBERG" - jak roboczo nazwano konwersację członków KPRP, KPRM, a także wysokich przedstawicieli PAŻP i PLL LOT (listę 11 nazwisk wraz z biogramami uczestników konwersacji na grupie "GREENBERG" przygotowaliśmy w TYM ARTYKULE) - które toczyły się 13 lipca 2020 roku dotarł dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jaczak.
Zdajemy sobie sprawę z obowiązującej w Polsce tajemnicy korespondencji. Jednak w posiadanie zapisów rozmów nie weszliśmy w sposób nielegalny, a zdecydowaliśmy się na ich publikację ze względu na ważny interes publiczny, który wiąże się z ujawnieniem sposobu działania osób sprawujących ważne funkcje publiczne, a te w konsekwencji dążyły do zatuszowania całej sprawy.