Andrzej Duda nagrany przez pranksterów z Rosji. Jest oświadczenie służb specjalnych
Andrzej Duda został "wkręcony" przez pranksterów z Rosji. Pojawiają się pytania, jak komikom udało się dodzwonić do polskiej głowy państwa. Służby specjalne wydały oświadczenie w tej sprawie.
15.07.2020 | aktual.: 15.07.2020 14:16
Andrzej Duda najprawdopodobniej padł ofiarą dwóch komików z Rosji Aleksieja Stoljarowa i Wladimira Kuzniecowa. Zadzwonili do polskiego prezydenta, podając się za Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa. Gratulowali mu zwycięstwa w wyborach. Ale rozmawiali też o Żubrówce, LGBT, czy o stosunkach Dudy z Donaldem Tuskiem. To, że taka rozmowa miała miejsce potwierdziła Wirtualna Polska.
- Taka rozmowa miała miejsce. Osoba dzwoniąca była weryfikowana przez pracownika Stałego Przedstawicielstwa Polski przy ONZ w Nowym Jorku. Nie mogę ujawniać, jak taka weryfikacja przebiega. Proszę pytać o szczegóły MSZ i rzecznika służb Stanisława Żaryna. Z racji tego, że sprawę przejęły służby polskie, nic więcej nie mogę powiedzieć - powiedział WP dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna.
Andrzej Duda nagrany przez pranksterów z Rosji. Jest oświadczenie służb specjalnych
Teraz pojawiają się nowe informacje. Rzecznik Prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych opublikował oświadczenie, w którym czytamy, że "z dotychczasowych ustaleń wynika, że połączenie rosyjskich rozmówców z Prezydentem RP poprzedził kontakt z pracownikiem Stałego Przedstawicielstwa RP w NZ".
"Jeden z pracowników Przedstawicielstwa pozytywnie zweryfikował prośbę o rozmowę, którą następnie skierowano do Kancelarii Prezydenta" - podaje rzecznik. Okoliczności zdarzenia będą teraz badane przez śledczych.
Jak wynika z informacji WP, politycy partii rządzącej wskazują ministra Krzysztofa Szczerskiego jako tego, który dopuścił do tej rozmowy. - Szczerski powinien złożyć dymisję - twierdzą po wpadce z telefonem od Rosjan.
Zadzwonili do Dudy, udawali szefa ONZ. "Nikogo nie chcieliśmy obrazić, to tylko żarty"
Dziennikarz portalu Money.pl Mateusz Madejski rozmawiał z rosyjskimi komikami, którzy dodzwonili się do Kancelarii Prezydenta.
- Muszę pochwalić tu otoczenie prezydenta Dudy, bo nie poszło to tak łatwo. Znacznie prościej było wkręcić Emmanuela Macrona czy Borisa Johnsona - opowiadał Alexey Stolyarov z duetu Vovan222prank.
- Można powiedzieć, że jego odpowiedzi były dość dyplomatyczne. Inni światowi liderzy potrafią mówić bardziej kontrowersyjne rzeczy. Choć oczywiście było zabawnie, bo rozmawialiśmy o Żubrówce, Donaldzie Tusku czy o oponencie politycznym Dudy, czyli Rafale Trzaskowskim - dodał Stolyarov.
Głos zabrał sam zainteresowany. "W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa 'żubrówka', choć głos był bardzo podobny" - napisał Andrzej Duda na Twitterze.
Andrzej Duda nagrany przez Rosjan. Jest reakcja Donalda Tuska
Do sprawy odniósł się także były premier Donald Tusk, którego nazwisko padło podczas 11-minutowej rozmowy Dudy. - On mnie nie lubi, przykro mi - żartował prezydent, mówiąc o polskim polityku.
Na słowa prezydenta zareagował Donald Tusk. Stwierdził, że lubi Dudę. Nie obyło się jednak bez złośliwości. "Ja Pana lubię, Panie Prezydencie. Szczególnie za pańską otwartość" - napisał na Twitterze.