Ostatnie badanie jeszcze, jeśli pan pozwoli. 60% źle ocenia działalność Andrzeja
Dudy i to jest też sondaż przygotowany dla Wirtualnej Polski. Ale dzisiaj rano w programie Tłit rzecznik pana prezydenta mówi: "Sondaż?
Sondaż to był przy urnach wyborczych i to jest sondaż, którego się trzymamy. Takie jak te 60% to nas
w ogóle specjalnie nie interesuje".
Cóż ja mogę powiedzieć, panie redaktorze. Dla mnie to jest kolejny argument za tym, że jeśli kiedyś w Polsce dojdzie do reformy konstytucyjnej,
to powinniśmy sobie zafundować prezydenta wybieranego na jedną kadencję. To naprawdę wiele rzeczy by ułatwiło.
I między innymi uniknęlibyśmy tego, co będziemy niestety obserwować przez najbliższe 4 lata, bo z prezydentem
Dudą zostaniemy jeszcze przez najbliższe 4 lata i nie sądzę, żeby on się znacznie bardziej starał przekonać do siebie
obywateli. Co najwyżej podejrzewam, że jeśli PiS straci władzę, to wtedy oczywiście Andrzej Duda będzie musiał
zacząć walczyć z tym nowym rządem przy pomocy wet - stąd ten pomysł Platformy Obywatelskiej koalicji 276,
żeby przełamywać weta prezydenta. Natomiast nie oczekuję po prezydencie już niczego. Znaczy uważam,
że to jest polityk, który miał szansę jakąś istotną rolę polityczną w Polsce odgrywać, ale świadomie z tego
zrezygnował. On się zajmuje właśnie robieniem dobrego wrażenia - wychodzi mu to coraz gorzej. Ale będzie
ta politykę kontynuował, bo on już nic nie musi. To jest właśnie ten syndrom drugiej kadencji i braku ambicji partyjnych Dudy,
bo gdyby on chciał po tej prezydenturze jeszcze jakąś partyjną rolę istotną odgrywać, to by się zachowywał inaczej. On jest chyba
pogodzony z faktem, że po prostu w 2025 roku zakończy swoją karierę polityczną i będzie byłym prezydentem
i koniec.
A właśnie. Na pewno, panie profesorze, cały czas szlifuje formę narciarską i na pewno po zakończeniu drugiej
będzie lepszym narciarzem niż przed rozpoczęciem pierwszej. No to może jakiś międzynarodowy urząd po zakończeniu drugiej kadencji, może jakiś, nie wiem,
sekretarz generalny ONZ, a może w stronę MKOl-u, może w stronę sportu pan prezydent powinien popatrzeć?
Podejrzewam, że jednak nie, dlatego
że Andrzej Duda nie jest tym politykiem, który miałby szerokie kontakty międzynarodowe. Kiedyś miał takie Aleksander
Kwaśniewski i go zablokowali Rosjanie związku z zaangażowaniem Kwaśniewskiego w Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie,
w rozwiązaniu tamtego problemu. Natomiast później nie mieliśmy już prezydent, który byłby tak aktywny międzynarodowo,
który znałby bardzo wielu, mówiąc krótko, polityków na świecie. A to jest wstęp do takiej kariery, o której pan mówi.
Mam wrażenie, że Andrzej Duda jest zadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć i w związku z tym nie oczekuję też
jakiś jego większych starań o - heroiczne próby podejmował jego minister Szczerski, przez wiele
miesięcy trwały zabiegi, żeby minister Szczerski objął jakieś, może nie aż tak eksponowane, ale znaczące stanowisko
w strukturach międzynarodowych. No i można powiedzieć, widać jak się to skończyło. Minister Szczerski tworzy MSZ bis, czyli prezydenckie
biuro polityki zagranicznej. Nie wygląda na to, żeby - chyba, że to biuro się zajmie właśnie takim szukaniem
dla Andrzeja Dudy stanowiska po zakończeniu misji prezydenckiej.
Czyli teraz jest PAD, a będzie FAD
po zakończeniu kadencji, czyli fundacja Andrzeja Dudy, wykłady na Harvardzie.
No tak, o ile rzeczywiście Harvard będzie go chciał zaprosić - nie jestem pewien.