Andrzej Duda atakuje prezydenta Bronisława Komorowskiego: polskiej aktywności ws. Ukrainy nie ma
Polskiej aktywności ws. Ukrainy nie ma. Nie liczymy się w odbywających się międzynarodowych dyskusjach – zarzucił obecnym władzom Andrzej Duda. Dodał, że nie zgadza się z polityką prezydenta Bronisława Komorowskiego i rządzącej PO "płynięcia w głównym nurcie". - Polska powinna tworzyć własny nurt polityki – przekonywał kandydat PiS na prezydenta.
Duda podkreślił, że należy pytać, jaki jest obecnie stan polskiej dyplomacji, kiedy "za naszymi granicami trwa wojna". Dodał, że polityka zagraniczna jest elementem pewnej strategii politycznej sprawujących władzę i zależy od niej bezpieczeństwo Polski. Dlatego nie rozumie, dlaczego w rozmowach w Mińsku nie uczestniczył "ani prezydent, ani żaden istotny polski polityk?" Zwrócił też uwagę, że podczas ustalania normandzkiego formatu rozmów, prezydent Komorowski był w Normandii.
- Polskiej aktywności ws. Ukrainy nie ma. Nie liczymy się w odbywających się dyskusjach. Dlaczego pan prezydent nie zwrócił się w tej sprawie do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska? Na posiedzeniu parlamentu europejskiego padały pytania z sali, dlaczego reprezentanci UE nie uczestniczą w rozmowach i dlaczego to Merkel i Hollande prowadzą te rozmowy – mówił Duda. Dodał, że pytania te zostały bez odpowiedzi, a to – jego zdaniem – pokazuje sytuację w UE.
Zaznaczył, że rozmowy z Władimirem Putinem prowadzone są w tzw. formacie normandzkim, w którym nie uczestniczy ani szefowa unijnej dyplomacji Federika Mogherini, ani przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. - Jest olbrzymia niejasność co do mandatu, jaki mają prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel. Nie wszystkie kraje Unii czują się reprezentowane podczas rozmów w formacie normandzkim. Polska jako państwo członkowskie ma prawo poruszać tę kwestię – podkreślał Duda.
- Nie zgadzam się z polityką prezydenta Komorowskiego i PO płynięcia w głównym nurcie. Polska powinna tworzyć własny nurt polityki. Dla mnie jest to coś naturalnego – zaznaczył kandydat PiS na prezydenta.
Pytany o wizytę Władimira Putina w Budapeszcie stwierdził, że była to zła decyzja. - Węgrzy prowadzą politykę, której nie podzielam, która jest zła i nie służy jedności europejskiej - mówił Duda.