Andrzej Duda atakuje prezydenta Bronisława Komorowskiego: polskiej aktywności ws. Ukrainy nie ma
Polskiej aktywności ws. Ukrainy nie ma. Nie liczymy się w odbywających się międzynarodowych dyskusjach – zarzucił obecnym władzom Andrzej Duda. Dodał, że nie zgadza się z polityką prezydenta Bronisława Komorowskiego i rządzącej PO "płynięcia w głównym nurcie". - Polska powinna tworzyć własny nurt polityki – przekonywał kandydat PiS na prezydenta.
18.02.2015 | aktual.: 18.02.2015 11:37
Duda podkreślił, że należy pytać, jaki jest obecnie stan polskiej dyplomacji, kiedy "za naszymi granicami trwa wojna". Dodał, że polityka zagraniczna jest elementem pewnej strategii politycznej sprawujących władzę i zależy od niej bezpieczeństwo Polski. Dlatego nie rozumie, dlaczego w rozmowach w Mińsku nie uczestniczył "ani prezydent, ani żaden istotny polski polityk?" Zwrócił też uwagę, że podczas ustalania normandzkiego formatu rozmów, prezydent Komorowski był w Normandii.
- Polskiej aktywności ws. Ukrainy nie ma. Nie liczymy się w odbywających się dyskusjach. Dlaczego pan prezydent nie zwrócił się w tej sprawie do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska? Na posiedzeniu parlamentu europejskiego padały pytania z sali, dlaczego reprezentanci UE nie uczestniczą w rozmowach i dlaczego to Merkel i Hollande prowadzą te rozmowy – mówił Duda. Dodał, że pytania te zostały bez odpowiedzi, a to – jego zdaniem – pokazuje sytuację w UE.
Zaznaczył, że rozmowy z Władimirem Putinem prowadzone są w tzw. formacie normandzkim, w którym nie uczestniczy ani szefowa unijnej dyplomacji Federika Mogherini, ani przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. - Jest olbrzymia niejasność co do mandatu, jaki mają prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel. Nie wszystkie kraje Unii czują się reprezentowane podczas rozmów w formacie normandzkim. Polska jako państwo członkowskie ma prawo poruszać tę kwestię – podkreślał Duda.
- Nie zgadzam się z polityką prezydenta Komorowskiego i PO płynięcia w głównym nurcie. Polska powinna tworzyć własny nurt polityki. Dla mnie jest to coś naturalnego – zaznaczył kandydat PiS na prezydenta.
Pytany o wizytę Władimira Putina w Budapeszcie stwierdził, że była to zła decyzja. - Węgrzy prowadzą politykę, której nie podzielam, która jest zła i nie służy jedności europejskiej - mówił Duda.