Anastazja nie żyje. Jej ostatni wpis łamie serce
Zaginiona Anastazja nie żyje. Jej ciało znaleziono w niedzielę, 18 czerwca. Kobieta czerpała z życia pełnymi garściami, co chętnie pokazywała w swoich social mediach. Ostatni wpis jest szczególnie poruszający.
27-letnia Anastazja zaginęła w poniedziałek, 12 czerwca na greckiej wyspie Kos. Kobieta mieszkała tam od miesiąca. Razem z partnerem pracowała na wyspie, ona znalazła zatrudnienie w jednym z hoteli. Zaledwie sześć dni później, 18 czerwca spełnił się najczarniejszy scenariusz. Policja odnalazła ciało kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka zaginęła w Grecji. Odnaleziono jej ciało
Anastazja była młodą kobietą. Lubiła podróże, co chętnie pokazywała na swoich profilach w social mediach. Wyspy Kanaryjskie, Curacao, Portugalia, Turcja, Monaco, Francja - to kilka z wielu miejsc, które odwiedziła. W podróżach towarzyszył jej chłopak, Michał.
Zdjęciami z podróży chętnie dzieliła się w sieci. - Szczęście to podróż, nie cel - napisała przy fotografii z Rotterdamu. Ostatnie obrazki na profilu Anastazji pochodzą z Mediolanu. Dziewczyna pozuje w galerii Wiktora Emanuela II. Zdjęcie opisane jest kilkoma słowami, które w obliczu tragedii stają się wyjątkowo przejmujące. - Nie czekaj. Czas nigdy nie będzie idealny - napisała Anastazja.