Anarchiści wtargnęli na obrady radnych Gdańska
Działacze Federacji Anarchistycznej ponownie, podobnie jak w grudniu, zakłócili obrady sesji Rady Miasta Gdańska.
21.01.2010 | aktual.: 22.01.2010 11:33
Kilka minut po godz. 9.00, gdy rozpoczęły się obrady sesji, anarchiści próbowali wejść do budynku rady, co uniemożliwiła im straż miejska i ochrona pilnująca budynku. Po kilkuminutowych przepychankach i negocjacjach z administracją budynku, została podjęta decyzja, że anarchiści mogą wejść na obrady, ale nie na salę, na której siedzą radni, lecz na galerii. Część anarchistów wyrwała się jednak strażnikom i dotarła na piętro, na którym obradują radni. Doszło do kolejnych przepychanek, dwóch anarchistów weszło na salę obrad, wówczas przewodniczący rady Bogdan Oleszek zdecydował o przerwaniu sesji.
Straż miejska poprosiła o pomoc policję, która wyprowadziła część z ok. 10 protestujących poza budynek. W wyniku rozmów protestujących z Oleszkiem, doszło do porozumienia, w wyniku którego szef rady zgodził się, żeby anarchiści zajęli miejsca w tej samej sali, w której obradują radni, a protestujący obiecali zachować ciszę i porządek (w innym przypadku zostaną wyprowadzeni siłą).
Ok. godz. 9.45 sesja została wznowiona. Anarchiści trzymają transparenty, m.in. "Solidarność społeczna zamiast Centrum Solidarności", "Żądamy konsultacji społecznych". Podobnie jak przed miesiącem, gdy działacze FA po raz pierwszy wtargnęli na sesję, domagają się konsultacji społecznych przy podwyżkach czynszów.
Leszek Walczak, komendant Straży Miejskiej w Gdańsku, obecny na sesji rady (przedstawiał roczne sprawozdanie z działalności straży) powiedział nam, że w stosunku do jednego z anarchistów zostanie złożone doniesienie o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Polecamy w wydaniu internetowym: Rosną emocje wokół tematu powstania "Gdyni z Morza i Marzeń"