Analitycy: obniżyć stopy procentowe czy nie?
Według wielu analityków są szanse, że podczas rozpoczynającego się wtorek dwudniowego posiedzenia, Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe. Ich zdaniem, może to być obniżka o 1-1,5 punktu procentowego.
Za obniżką stóp opowiada się też wicepremier, minister gospodarki Janusz Steinhoff oraz przedstawiciele Krajowej Izby Gospodarczej. Ich zdaniem, stopy są za wysokie, a to hamuje wzrost gospodarczy w naszym kraju.
Podobną opinię przedstawiali też niektórzy członkowie Rady. Według nich, za obniżką przemawia fakt, że inflacja znajduję się obecnie pod kontrolą, a także to, że mniej chętnie niż przed rokiem zaciągamy kredyty, a wartość depozytów wzrasta.
Argumentem przeciw obniżeniu stóp jest zaś bardzo trudna sytuacja deficytu budżetowego. Pod koniec maja wyniósł on prawie 100% sumy zaplanowanej na cały rok. W takiej sytuacji poluzowanie polityki monetarnej nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem - mówią niektórzy analitycy.
Z kolei główny ekonomista Banku Rozwoju Eksportu Janusz Jankowiak uważa, że punktu widzenia tego, co Rada już wie o budżecie i polityce fiskalnej, brak rozstrzygnięć ostatecznych w sprawie deficytu budżetowego nie ma istotnego znaczenia. I dlatego - dodał Jankowiak - zredukowanie stóp procentowych już teraz i zamrożenie ich na czas dłuższy, aż po wyborach jest prawdopodobne.
Za obniżeniem stóp procentowych jest premier Jerzy Buzek, który uważa, że są one bardzo wysokie. Dodał, że sam walczył o niezależność NBP i RPP, ale instytucje te nie mogą być nieczułe na sytuacje gospodarczą kraju. Premier zauważył też, że rząd od wielu miesięcy wnosi o obniżenie stóp procentowych.
W tym roku Rada Polityki Pieniężnej obniżała stopy dwa razy: w lutym i w marcu, w sumie o dwa punkty procentowe. (jd)