Analitycy: interwencja NBP mało prawdopodobna?
Dealerzy oceniają, że szansa interwencji NBP na rynku walutowym w celu osłabienia złotego wynosi mniej niż 50%. Taka akcja mogłaby się okazać nieskuteczna. Za to przyciągnęłaby rój spekulantów destabilizujących rynek.
Z dotychczasowych, oficjalnych wypowiedzi NBP wynika, że w dalszym ciągu bank nie chce interweniować. Ale tej możliwości oczywiście całkowicie wykluczyć nie można. Uważam jednak, że interwencja taka byłaby w tej chwili mało skuteczna i mogłaby być bardzo kosztowna - powiedział Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku.
Minister finansów Marek Belka powiedział w ubiegłym tygodniu, że złoty jest zbyt mocny. Dlatego rząd powinien wystąpić z inicjatywą w polityce kursowej, żeby osłabić złotego oraz rozpocząć dyskusję z Radą Polityki Pieniężnej i NBP o interwencjach na rynku walutowym.
Nie sądzę, by NBP zdecydował się na przeprowadzenie interwencji, ponieważ jedna interwencja nie dałaby żadnego efektu. Powtarzanie zaś serii interwencji okazałoby się zbyt kosztowne. Minister finansów musiałby oficjalnie powiedzieć, że decyduje się na to, że nie będzie miał wypłaty z zysku NBP - powiedział ekonomista Pekao SA Jacek Wiśniewski.
Wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski określił interwencję NBP na rynku walutowym jako nieefektywną i grożącą stratami finansowymi NBP, a pośrednio budżetowi.
Polemizując z tym poglądem Belka ocenił, że zbyt mocny złoty jest bardziej kosztowny niż ewentualna interwencja na rynku walutowym.(miz)
