Amnesty International: Rosja i Chiny dostarczają broń do Sudanu
Organizacja obrony praw człowieka Amnesty
International (AI) oskarżyła Rosję i Chiny o dostarczanie broni do
Sudanu i łamanie zakazu ONZ - podała BBC.
08.05.2007 | aktual.: 08.05.2007 14:49
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gwiazdy-dla-darfuru-6038674386670209g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gwiazdy-dla-darfuru-6038674386670209g )
Gwiazdy dla Darfuru
W raporcie AI napisano, że broń trafiała do ogarniętego wojną domową regionu Darfur na zachodzie Sudanu w ręce wspieranych przez rząd w Chartumie arabskich bojowników, tzw. dżandżawidów (jeźdźców). Według danych AI z 2005 roku, Chiny dostarczyły Sudanowi sprzęt wojskowy o wartości 24 mln dolarów, a Rosja - 21 mln dolarów
W procederze miały też uczestniczyć Białoruś, Arabia Saudyjska i Kuwejt.
AI napisała w raporcie, że jest "zaniepokojona, iż niektóre rządy, w tym dwa kraje-stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, zezwalają na ciągły przepływ broni do stron w Sudanie".
W przedstawionej dokumentacji znajdują się m.in. fotografie śmigłowca bojowego Mi-24 oraz samolotu Antonow 26. Ten ostatni przemalowany został na biało, by przypominać sprzęt oenzetowski - napisano. "Stanowi to pogwałcenie odpowiednich norm międzynarodowego prawa humanitarnego" - głosi raport.
Zdjęcia zostały zrobione miedzy styczniem a marcem w Darfurze; w tym czasie AI zaobserwowała w tym samym regionie samoloty wojskowe chińskiej produkcji - podano. Organizacja łączy niektóre z tych maszyn z "niepotwierdzonymi doniesieniami o bombardowaniach w Darfurze".
Informacjom tym zaprzeczył cytowany przez BBC sudański ambasador przy ONZ Abdel Mahmud Halim, który oświadczył, że w Darfurze nie są prowadzone żadne operacji militarne. Halim nazwał raport "bezpodstawnym i gołosłownym".
Od lutego 2003 roku w Darfurze zginęło ponad 180 tys. ludzi, a 2,5 miliona opuściło swe domy z obawy przed przemocą. Około 250 tys. ludzi jest tam pozbawionych pomocy humanitarnej. O większość mordów i grabieży obwiniani są dżandżawidzi.
Konflikt rozpoczął się od buntu części czarnoskórych mieszkańców, zorganizowanych w Wyzwoleńczą Armię Sudanu, którzy zaatakowali cele rządowe w Darfurze. Rebelianci oskarżali władze w Chartumie o dyskryminacyjną politykę wobec ich regionu i wykorzystywanie dżandżawidów w walce z ludnością niearabską.