Amerykańskie władze poszukują zaginionego polskiego naukowca
Amerykańskie władze poszukują
polskiego naukowca, który zaginął w drodze z Salt Lake City na
Hawaje.
24.10.2006 | aktual.: 24.10.2006 09:13
34-letni polski naukowiec Piotr D. miał przylecieć do Honolulu na Hawajach 1 września, gdzie zamierzał uczestniczyć we wspinaczce na wyspie Molokai. W pracy - w National Institute of Nanotechnology na Uniwersytecie w Albercie - miał pojawić się po dwu tygodniach. Władze amerykańskie zostały poinformowane o zaginięciu Polaka 26 września.
Sprawą zajmuje się m.in. policja w Salt Lake City - miejscowe lotnisko jest ostatnim miejscem, gdzie znaleziono ślad naukowca.
Piotr D. przybył na lotnisko w Salt Lake City na pokładzie samolotu SkyWest Airlines rejs 3828. Miał stąd odlecieć na Hawaje samolotem linii Delta. Nie pojawił się jednak na pokładzie.
Brak także śladu Polaka w miejscowych szpitalach, hotelach czy agencjach wynajmu samochodów. Od momentu zaginięcia nie użył też swej karty kredytowej.