Amerykański wiceprezydent preferuje kolegów
Gwałtowną reakcję kongresmenów wywołały ostatnie rewelacje tygodnika "Time" o forowaniu przez wiceprezydenta USA Dicka Cheneya firmy Halliburton przy rozdzielaniu kontraktów na odbudowę Iraku. Cheney był szefem firmy do czasu zostania wiceprezydentem w 2000 r.
"To stoi w całkowitej sprzeczności z wcześniejszymi zapewnieniami wiceprezydenta o braku jakichkolwiek kontaktów z władzami federalnymi w sprawie kontraktów dla Halliburtona w Iraku" - grzmiał demokratyczny senator Patrick Leahy. Wezwał on do natychmiastowego powołania specjalnej komisji Kongresu, która wyjaśniłaby tę sprawę.
Inny senator z ramienia Partii Demokratycznej Frank Lautenberg wezwał jedną z komisji senackich do zbadania połączeń między biurem Cheneya a amerykańskimi wojskami inżynieryjnymi stacjonującymi w Iraku.
Wcześniej w poniedziałek tygodnik "Time" napisał, że biuro wiceprezydenta USA Dicka Cheneya pomagało firmie Halliburton zdobywać miliardowe kontrakty na odbudowę Iraku.
Ogłaszając te rewelacje "Time" powołał się na e-mail nieujawnionego z nazwiska przedstawiciela amerykańskich wojsk inżynieryjnych. Z listu elektronicznego wysłanego 5 marca 2003 roku wynika, że wyższy rangą reprezentant Pentagonu Douglas Feith zapewniał Halliburtonowi rządowe kontrakty w Iraku. Te zlecenia aprobowało biuro wiceprezydenta USA.
Grupa demokratycznych senatorów, z Lautenbergiem na czele, od kilku miesięcy apelowała, aby sprawdzić, w jaki sposób Halliburton uzyskuje miliardowe rządowe kontrakty na odbudowę Iraku.
Cheney od 1995 roku był szefem Halliburtona. Funkcję tę pełnił do 2000 roku, kiedy to został wiceprezydentem USA.
Mający siedzibę w Teksasie Halliburton był wielokrotnie oskarżany o faworyzowanie przy przyznawaniu wielomilionowych kontraktów w Iraku. Firma zaprzeczała jednak, aby była traktowana w sposób uprzywilejowany.
W 2003 roku Halliburton zrealizował rządowe kontrakty w Iraku o wartości 3,6 miliardów dolarów. Dodatkowo zarobił 85 milionów dolarów na wydobyciu irackiej ropy naftowej - podaje agencja France-Presse.