Amerykański ostrzał terytorium Pakistanu
Amerykańskie siły,
stacjonujące na wschodzie Afganistanu skorzystały z prawa do
samoobrony, dokonując artyleryjskiego ostrzału pogranicza
Pakistanu - podał w podkabulskiej bazie Bagram
dowódca sił USA.
12.02.2007 | aktual.: 12.02.2007 08:34
Celem ostrzału były grupy uzbrojonych talibów, atakujących stanowiska amerykańskie w Afganistanie. Agencja Associated Press, która podała tę informację, dodaje, iż sprawa może wywołać poważne polityczne kontrowersje, ponieważ rząd Pakistanu - uważany przez administrację George'a W. Busha za ważnego sojusznika w kampanii antyterrorystycznej - publicznie stanowczo zaprzecza, by wyraził zgodę na jakiekolwiek działania sił USA przeciwko ekstremistom na pakistańskim terytorium.
Cytowany przez AP dowódca sił USA płk John W. Nicholson określił jako "intensywne" działania militarne w rejonie pogranicza afgańsko-pakistańskiego - głównie w afgańskich prowincjach Paktika i Chost.
Notowane są przypadki - zaznaczył - gdy bojownicy przekraczają granicę w nocy, usiłując wedrzeć się na teren amerykańskich posterunków i zdetonować granaty w bunkrach sił USA. Dochodzi do bardzo ostrych, intensywnych walk (...) inicjowanych przez siły nieprzyjacielskie, nie zważające na przewagę bojową amerykańskich oddziałów - powiedział Nicholson podkreślając, iż napastnicy z uporem ponawiają ataki. Nie możemy pozwolić na to, by wróg mógł bezkarnie atakować naszych żołnierzy - mamy prawo do samoobrony - zaznaczył amerykański dowódca.
Incydent zbiegł się w czasie z rozpoczętą wizytą w Islamabadzie ministra obrony USA Roberta Gatesa. Ma on rozmawiać z prezydentem Pakistanu Pervezem Musharrafem właśnie na temat - jak informują źródła amerykańskie - nasilenia ofensywy przeciwko afgańskim talibom.