Amerykański kongresmen w irackim parlamencie
Amerykański kongresmen Nick Rahall ocenił jako "pozytywną" swoją 3-dniową pokojową wizytę w Bagdadzie. Podczas pobytu w Iraku, amerykański demokrata odwiedził iracki parlament, a także spotkał się z kilkoma ministrami z rządu Saddama Husajna.
16.09.2002 16:35
Przemawiając do irackiego zgromadzenia narodowego, Nick Rahall wezwał Irak do bezzwłocznego wypełnienia rezolucji ONZ dotyczących powrotu międzynarodowych inspektorów do tego kraju. Amerykański demokrata pochodzący z Zachodniej Wirginii zapewnił irackich parlamentarzystów, że Stany Zjednoczone nie chcą wojny z Irakiem. Dodał, że po powrocie do Waszyngtonu będzie zachęcał swoich kolegów z Kongresu do poparcia pokojowego rozwiązania konfliktu. Rahall uważa, że wiodącą rolę powinna tu odegrać ONZ.
Kongresmen Rahall jest jednym z nielicznych amerykańskich polityków, którzy odwiedzili Irak po zerwaniu amerykańsko-irackich stosunków dyplomatycznych w 1990 roku. W waszyngtońskim Kongresie trwają obecnie dyskusje odnośnie użycia siły przeciwko Bagdadowi. Wielu demokratów jest zdania, że kwestię tę winny rozwiązać w pierwszej kolejności Narody Zjednoczone.(miz)