Amerykański F‑16 zniknął z radarów u wybrzeży Włoch. Trwają poszukiwania pilota
Amerykański myśliwiec F-16 zniknął z radarów nad Morzem Adriatyckim u wybrzeży Włoch. Znaleziono już unoszące się na wodzie szczątki maszyny, trwają poszukiwania pilota - podaje agencja Associated Press.
Łączność z samolotem została utracona w czasie rutynowej misji treningowej. F-16 służył w 31. Skrzydle Sił Powietrznych USA, które stacjonuje w bazie NATO w położonym na północnym wschodzie Włoch mieście Aviano.
Włoska agencja informacyjna LaPresse podała, że chwilę przed zniknięciem myśliwca obsługa naziemna w Aviano odebrała od niego sygnał alarmowy. W tej samej misji udział brały trzy inne F-16, które bezpiecznie wróciły do bazy.
AP podaje, że warunki pogodowe były bardzo trudne i mogły przyczynić się do katastrofy samolotu. Wiadomo, że nie przenosił środków bojowych. Nie jest znany los pilota - trwają jego poszukiwania prowadzone przez siły powietrzne USA oraz włoskie samoloty i jednostki morskie.
- Akcja poszukiwawczo-ratownicza jest naszym najwyższym priorytetem. Chcemy zapewnić bliskich zaginionego lotnika, że robimy wszystko, co w naszej mocy - powiedział amerykański dowódca pułkownik David W. Walker.
Serwis internetowy oficjalnej gazety amerykańskich sił zbrojnych "Stars and Stripes" wskazuje, że jest nadzieja na uratowanie pilota. Periodyk przypomina, że podobna historia wydarzyła się w lipcu ubiegłego roku na Pacyfiku. Wtedy pilot F-16 zdołał się katapultować i został później wyłowiony z morza cały i zdrowy.