ŚwiatAmerykański dron w Syrii. Latał nad kontrolowanym przez dżihadystów Aleppo

Amerykański dron w Syrii. Latał nad kontrolowanym przez dżihadystów Aleppo

Nad syryjską prowincją Aleppo zaobserwowano co najmniej jeden amerykański nieuzbrojony samolot bezzałogowy. Terytorium to jest kontrolowane przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Amerykański dron w Syrii. Latał nad kontrolowanym przez dżihadystów Aleppo
Źródło zdjęć: © AFP | Joel Saget

18.09.2014 | aktual.: 18.09.2014 11:25

Organizacja monitorująca wojnę domową w Syrii podała też, że islamiści opuścili większość ze swoich dotychczasowych baz w okolicy Aleppo na północnym wschodzie kraju. Mimo to co najmniej kilka źródeł potwierdziło Obserwatorium, że nad tym obszarem dostrzeżono co najmniej jednego amerykańskiego drona.

- Nie widzieli ich tam wcześniej - powiedział agencji Reutera Rami Abdulrahman z Obserwatorium.

Dron był także widziany miesiąc temu nad bastionem dżihadystów, miastem Ar-Rakka, znajdującym się około 450 km na północny zachód od Damaszku. Media informowały wcześniej, że również tam bojownicy IS ograniczyli swoją obecność i aktywność w związku z amerykańskimi zapowiedziami o przeprowadzeniu ataków lotniczych na ich pozycje.

Również w czwartek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że bojownicy IS pojmali 16 Kurdów na północy Syrii. Do zdarzenia doszło podczas ofensywy dżihadystów, która rozpoczęła się w środę i kieruje się w stronę tureckiej granicy. Operacja ma być prowadzona z wykorzystaniem ciężkiej broni w tym czołgów. IS dysponuje "dużą liczbą bojowników" - poinformował agencję Reutera Abdulrahman.

W ubiegłym tygodniu prezydent USA Barack Obama ogłosił strategię walki z IS, która ma być realizowana przez uderzenia z powietrza oraz wspieranie sił kurdyjskich i armii irackiej. Zadeklarował, że nie zawaha się zaatakować terrorystów na terytorium Syrii, przed czym dotąd Stany Zjednoczone się powstrzymywały. Powstać ma też szeroka koalicja wymierzona w dżihadystów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)