Dron USA rozbił się w Polsce? Nieoficjalne doniesienia ws. incydentu
Amerykański dron MQ9 Reaper, który w poniedziałek w okolicach Mirosławca stracił łączność z bazą, rozbił się podczas awaryjnego lądowania - dowiedziało się nieoficjalne RMF FM.
Jak podało RMF FM, bezzałogowiec spadł na zalesiony teren kilka kilometrów od wojskowej bazy w Mirosławcu. Nie był to przypadkowy obszar - wszystko bowiem przebiegało zgodnie z procedurami, gdyż zadziałały systemy awaryjne.
Maszyna kołowała nad Mirosławcem, zużywając paliwo. Następnie przyziemiła w lesie. Nie doszło do eksplozji ani pożaru, dron nie był uzbrojony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Dochodzenie wszczęła Żandarmeria Wojskowa, która będzie prowadziła postępowanie razem z Amerykanami.
Incydent w Zachodniopomorskiem
Łączność z maszyną została utracona w poniedziałek wieczorem, po godz. 23. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że dron wykonał awaryjne lądowanie.
"Przyziemienie nastąpiło zgodnie z procedurami w zabezpieczonym terenie niezamieszkanym. Miejsce zostało zabezpieczone przez służby, dochodzenie prowadzi Żandarmeria Wojskowa" - napisano w komunikacie.
W bazie w Mirosławcu stacjonuje amerykańska jednostka z dwoma dronami Reaper. Wartość maszyny to ponad 15 milionów dolarów.
Czytaj więcej:
Źródło: RMF FM