PolitykaAmerykańska kampania zaczyna przypominać film szpiegowski
Amerykańska kampania zaczyna przypominać film szpiegowski
Amerykańska kampania zaczyna przypominać film szpiegowski, ale nie tyle chodzi o rywalizację agentów czy udaremnianie kolejnych ataków terrorystycznych - walka toczy się bowiem w cyberprzestrzeni. Szef FBI poinformował o kolejnych próbach włamań do amerykańskich rejestrów wyborczych. Hackerzy najprawdopodobniej wykradli dane z serwerów na Florydzie, w Arizonie i Illinois, ale skala może być dużo większa. James Comey zeznając w Kongresie, że FBI odnotowało podobne próby w aż 20 amerykańskich stanach. O bezpieczeństwie w amerykańskiej kampanii wyborczej, z Nowego Jorku - Leszek Krawczyk.