Amerykanom do hotelu wstęp wzbroniony
Na znak protestu przeciwko wojnie z Irakiem znany hotel w Tajlandii odmówił przyjmowania turystów z USA.
21.03.2003 08:02
"Uważamy, że USA postępują niemoralnie i nie mają żadnego szacunku dla ONZ. Prezydent USA George W. Bush bezpodstawnie przystąpił do wojny" - powiedział właściciel "Pavilian Resort" na turystycznej wyspie Koh Samui, Wirat Pongchababnapa, cytowany w piętek przez dziennik "Bangkok Post.
"Jestem tylko biznesmenem i nic nie mogę zrobić" - wyjaśniał gazecie Wirat. "Jednak chcę zaprotestować przeciwko tej wojnie, która będzie tylko sprzyjała terroryzmowi i ponadto zaszkodzi turystyce w Azji. Kiedy pojawią się Amerykanie, powiemy im grzecznie, że nie mogą być serdecznie witani".
Koh Samui nie oczekuje wszelako strat z powodu wojny irackiej: 70% wypoczywających w jego hotelu osób to przybysze z Europy. Poza tym nie ma jeszcze pełnego sezonu turystycznego. (jask)