Amerykanie zastosowali nową taktykę prowadzenia działań
W ocenach ekspertów dominuje przekonanie, że wprawdzie uderzenie sił lotniczych było spodziewane, nie mniej sama forma, sposób wykonania tego uderzenia, pora doby, specyfika obiektów uderzeń każe doszukiwać się całkiem nowej taktyki prowadzenia działań zbrojnych - uważa ppłk dr Mirosław Marciniak, adiunkt w Zakładzie Operacji Powietrznych na Wydziale Lotnictwa i Obrony Powietrznej Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, który był poniedziałkowym gościem czata Wirtualnej Polski.
Mówiąc o początkowej fazie ataków na Irak, Mirosław Marciniak powiedział: "można się było spodziwać, że Amerykanie rozpoczną akcję od ataku lotniczego - był to jeden z możliwych wariantów użycia sił powietrznych w pierwszym etapie działań zbrojnych. Ten wariant jest jednym z wielu typowych w całym wachlarzu operacji wykonywanych przez siły powietrzne. Gdyby ten wariant był realizowany w drugim, a nawet trzecim dniu działań nikt by go nawet nie zauważył. W wyniku decyzji o charakterze polityczno-militarnym został on przesunięty z któregoś kolejnego dnia na początek działań. I dlatego wzbudza takie kontrowersyjne oceny, sugestie, być może nawet radykalnej zmiany taktyki prowadzenia działań". W rzeczywistości jest to przewidziany sztuką operacyjną sił powietrznych jeden z możliwych wariantów prowadzenia działań przez siły powietrzne - dodał.
Na pytanie Internauty Aldma jak zmieniło się uzbrojenie jakim dysponują Stany Zjednoczone i Irak od czasów "Pustynnej Burzy", Marciniak odpowiedział: " W ciągu ostatnich kilkunastu lat siły powietrzne USA otrzymały na uzbrojenie zarówno nowe środki przenoszenia uzbrojenia, jak np. bombowce strategiczne B2, jak i nowe rodzaje broni. Ale co jest istotne, to to, że dotychczas stosowane, tzw. klasyczne uzbrojenie, np. bombowe uzyskało zupełnie nowe właściwości dzięki modernizacji technologicznej polegającej na zastosowaniu w nich nowych elektronicznych, optoelektroniznycyh układów naprowadzania na obiekt uderzenia. Potocznie mówi się o bombach naprowadzanych laserowo, bądź przy pomocy systemów GPS, to systemy wykorzystujące satelitarny system ustalania współrzędnych, zarówno obiektu uderzenia, jak i bomby czy pocisku".
Gość Wirtualnej Polski zaznaczył, że w ostatnich latach dokonał się pewien skok w obszarze tzw. cyfrowego pola walki, czyli wykorzystania technologii cyfrowej do sterowania uzbrojeniem, sterowania statkami powietrznymi, przetwarzania informacji, zbioru informacji rozpoznawczej, przetwarzania jej. "W tym sensie mamy do czynienia z działaniami nacechowanymi szczególnie zaawansowaną technologią informatyczną".
Internauta Hasann pytał czy za pomocą satelitów nie można zlikwidować Saddama Husajna? Zdaniem dr Marciniaka cechą systemów totalitarnych jest głęboka infiltracja społeczeństwa przy pomocy aparatu bezpieczeństwa. "Biorąc pod uwagę cały system terroru wewnętrznego oznacza to totalne podporządkowanie wszystkich tych, którzy mają bezpośredni kontakt z dyktatorem i jak tego dowiodły historie tych najbardziej jaskrawych dyktatur ostatniego wieku, to raczej usuniecie dyktatora w wyniku działań wewnętrznej opozycji jest praktycznie niemożliwe. Poza tym, przekonanie że samo fizyczne usunięcie głowy tak skonstruowanego systemu pozwoliłoby na radykalną, demokratyczną zmianę systemu, może być iluzoryczne. W jego otoczeniu zapewne są ludzie, którzy chcieliby ten system podtrzymać przy pomocy dokładnie tych samych środków. Być może jeden tyran zamieniłby następnego". Marciniak zaprzeczył, jakoby celem społeczności międzynarodowej było dokonanie zmian tylko na szczytach władzy, ale właśnie dokonanie zmian
demokratycznych w całym społeczeństwie. (an)
Zobacz także:
Zapis czata z ppłk Marciniakiem